Śledztwo Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga dotyczące domniemanego przecieku o akcji CBA zostało umorzone. Prokuratura sprawdzała, czy Sławomir Nowak nie był uprzedzony o operacji w Generalnym Inspektoracie Transportu Drogowego.

 

Sprawa była jednym z wątków afery taśmowej. Według Radia Zet, prokuratura sprawdzała, czy ówczesny minister Sławomir Nowak nie przyznał się do tego, że poinformowano go o operacji CBA w podlegającej mu instytucji. Prokuraturę zainteresował fragment rozmowy podczas spotkania, w którym uczestniczyli prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski, wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik, wiceminister transportu Zbigniew Rynasiewicz i minister skarbu Włodzimierz Karpiński.
„W trakcie rozmowy minister Nowak stwierdził, że o wejściu CBA do Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego został dzień wcześniej uprzedzony  przez «Bartka». Śledztwo w sprawie tej wypowiedzi 3 lipca 2015 prokuratura wyłączyła z głównego śledztwa dotyczącego «afery taśmowej»” - czytamy na radiozet.pl. Śledztwo Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga zostało jednak umorzone. „Sławomir Nowak zeznał, że na spotkaniu z innymi ministrami mógł po prostu konfabulować. Dopytywany kim mógł być «Bartka», który zdradził mu informację o akcji CBA stwierdził, że równie dobrze mogło mu chodzić o szefa MSW Sienkiewicza co o ministra zdrowia Arłukowicza” - podaje Radio Zet.

 

KJ/niezalezna.pl