Jak informuje PAP, niepokój niemieckich władz budzą przypadki zakażeń koronawirusem osób, które zostały zaszczepione już dwoma dawkami preparatu Biontech/Pfizer.

Instytut Roberta Kocha natomiast informuje, że tak zwana zapadalność siedmiodniowa spadła w tym kraju po raz pierwszy od ponad trzech miesięcy poniżej progu 75.

- Siedmiodniowa zapadalność osiągnęła szczyt 22 grudnia i wyniosła wówczas 197,6 przypadków na 100 000 mieszkańców. Poniżej progu 100 spadła dwanaście dni temu. Celem władz, deklarowanym podczas ogłaszania lockdownu jest siedmiodniowa zapadalność poniżej 50 – czytamy na portalu dorzeczy.pl.

Niemiecki minister zdrowia poprosił o wyjaśnienia tej sprawy i zwrócił się z tym do Instytutu Roberta Kocha oraz Instytutu Paula Ehrlicha o wyjaśnienia przypadków z Belm.

 

mp/pap/dorzeczy.pl