- W ciągu ostatnich 34 miesięcy organy bezpieczeństwa udaremniły w Niemczech siedem zamachów terrorystycznych - donosi Deutsche Welle

Szef Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) Holger Muench poinformował, że od zamachu w Berlinie w grudniu 2016 roku, niemieckie urzędy bezpieczeństwa udaremniły w Niemczech siedem zamachów.

„Obecnie nie miałyby miejsca trudności w postępowaniu czy niedociągnięcia w obserwacji i ściganiu takiego zamachowca, jakim w Berlinie był Anis Amri” –powiedział w wywiadzie dla „Rheinische Post”.

W grudniu 2016 roku doszło do porwania w Berlinie polskiej ciężarówki. Anis Amri zamordował kierowcę i wjechał w tłum na jarmarku bożonarodzeniowym koło kościoła Pamięci. W zamachu zginęło 12 osób, a 60 zostało rannych.

- Trzy lata temu w niemieckich organach bezpieczeństwa istniały trzy słabe punkty - mówił Muench, cytowany przez "DW"

- W 2016 roku organy ścigania posiadały informacje na temat ewentualnego zamachu ze strony Amriego przy pomocy karabinu maszynowego. Podejrzenie to nie potwierdziło się. Dzisiaj Amri znalazłby się pod lupą organów ścigania nie ze względu na konkretne podejrzenia, tylko jako osoba mogąca stanowić zagrożenie – dodawał Muench. 

Według szefa Federalnego Urzędu Kryminalnego, "od 2013 roku liczba islamistów mogących planować zamach wzrosła w Niemczech aż pięciokrotnie do ok. 680 osób."

bg/dw.com