- Jeśli chcemy lepszych relacji z Rosją, to musimy znieść sankcje – napisał na Twitterze Michael Kretschmer, polityk CDU i premier Saksonii. Wpis został udostępniony po spotkaniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem podczas Forum Ekonomicznego w Sankt Petersburgu.

- Jeśli niemieccy politycy z CDU zaczynają otwarcie głosić, że celem poprawy relacji z Rosją należy znieść nałożone na ten kraj sankcje, to znaczy, że Berlin przymierza się nowego otwarcia swych relacji z Moskwą. - pisze w swojej analizie na portalu energetyka24.com Jakub Wiech

- Nadciągające nowe porozumienie tych dwóch stolic, oparte m.in. na gazociągu Nord Stream 2 i zawierane ponad głowami państw Europy Środkowej, bez względu na toczącą się tam wojnę, przywodzi na myśl najczarniejsze momenty historii Starego Kontynentu. - czytamy

Z kolei niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier podpisał wraz  rosyjskim ministrem gospodarki Maksymem Oreszkinem deklarację współpracy dla efektywnego rozwoju gospodarczego, która ma „postawić gospodarkę Rosji na nogi”. Jest to pierwsze tego typu porozumienie od czasu agresji Rosji na Ukrainę w 2014 roku.

Zdaniem Wiecha, w niezręcznej sytuacji Niemcy stawiają również Unię Europejską. 

- Berlin na oczach całej Europy zdaje się rozpoczynać proces resetu z Moskwą. Niemcy zbudowali już potężne podwaliny dla nowego rozdania z państwem Władimira Putina. Jednym z nich jest gazociąg Nord Stream 2, który zapewni RFN dodatkowe 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie. (...) Berlin będzie w stanie zasilić w gaz wszystkie państwa regionu, które przekopiują jego politykę energetyczną (Energiewende), a więc inwestując w energetykę odnawialną wspieraną mocami gazowymi.  - czytamy 

- Rosja sprzedaje gaz do RFN (i się bogaci, zdobywając przy okazji wpływy polityczne, bo gaz dla Moskwy jest przecież bronią polityczną), a RFN odsprzedaje ten gaz wewnątrz Unii Europejskiej (i również się bogaci, zdobywając przy okazji wpływy polityczne, bo Berlin szybko nauczył się od Moskwy, co można zrobić trzymając rękę na kurkach z kluczowymi surowcami). Idealny grunt pod reset. - analizuje

Według dziennikarza, "Osiągnięcie tego wszystkiego może przyjść Niemcom tym łatwiej, że mają poważnego kandydata na fotel szefa Komisji Europejskiej, Manfreda Webera, przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej. "

- Jeśli zatem Moskwa zdecyduje się na jakiekolwiek agresywne działanie względem Zachodu, to odpowiedzialność za tę sytuację ponosić będą także Niemcy - podsumowuje Jakub Wiech

td/energetyka24.com