Niemieccy Ewangelicy ugościli 1 lutego w kościele Pokoju w Poczdamie wolnomularzy z całego świata. Poczytują to sobie za otwartość, choć masoneria głosi światopogląd fundamentalnie sprzeczny z Ewangelią. Dostrzegł to niemiecki Kościół katolicki, publikując w 1980 roku oświadczenie, gdzie czytamy m. in.:

„W dokumencie Tesi per l'anno 2000 (Tezy na trzecie tysiąclecie), opublikowanym w roku 1980, po zakończeniu rozmów, masoneria zaprzecza całkowicie wartości prawdy objawionej. W dokumencie od samego początku zostaje odrzucona religia objawiona”.

A także:

Wolnomularskie pojęcie religii jest relatywistyczne: wszystkie religie są konkretnymi próbamiwyrażenia prawdy bożej, która jest niemożliwa do osiągnięcia w ostatniej analizie”.

Na końcu stwierdza się wyraźnie:

„Wspomniane przeciwieństwa naruszają podstawy istnienia chrześcijańskiego. Dogłębne badania rytów i duchowego świata masońskiego wyjaśniły, że równoczesna przynależność do Kościoła katolickiego i wolnomularstwa jest wykluczona”.

Kościół Ewangelicki uznał jednak, że z masonerią można i należy współpracować.

Decyzja spotkała się zresztą z krytyką nawet wśród samych ewangelików. Jednak władze kościelne w Poczdamie oceniły, że „nie ma powodu, by nie dopuszczać wolnomularzy do Kościoła”.

Obrady wolnomularzy w kościele były jawne. Masoni z całego świata reaktywowali „Lożę Jana” (Die Johannisloge), założoną pierwotnie w 1776 roku, ale uznaną za nieaktywną w 1981 roku.

Pac/kath.net/opoka.org.pl