Niemiecki historyk Karl Heinz Roth uważa, że Niemcy powinny zapłacić Polsce oraz Grecji świadczenia reparacyjne. W jego ocenie pieniądze, które należą się Polsce, to około 1 bln euro - i Niemcy byłyby w stanie to zapłacić w ciągu 10-20 lat.

,,Zarówno Polska, jak i Grecja podzieliły los tzw. małych aliantów. W polityce reparacyjnej zostały zepchnięte na margines. I tak jest do dziś'' - powiedział Roth w rozmowie z portalem ,,Deutsche Welle'.

,,Przypomnijmy, że Ateny mówią o 380 mld euro, Mularczyk mówił swojego czasu o 1 bilionie dolarów, teraz sumę tę zredukował. Instrument bazowy wszystkich zniszczeń i strat ludzkich spowodowanych przez Niemcy w czasie II wojny światowej to prawie 500 mld dolarów w warunkach z 1938 r. Obecnie to prawie 7,5 bilionów euro. Bez oprocentowania. Dla Polski straty materialne, ludzkie i niewynagrodzoną pracę przymusową wyceniliśmy na 78 mld dolarów w roku 1938. Dzisiaj to ponad 1 bilion euro'' - wskazał historyk.

,,Nigdy nie będzie możliwe spłacenie całego długu i zawsze będzie chodziło tylko o niewielką część. Może jedną dziesiątą, może jedną piątą. Niemcy mają obowiązek spłaty odszkodowania. Dla Polski ta sytuacja jest ewidentna. Trzeba też uwzględnić, jaką sumę odszkodowania i reparacji Niemcy zapłaciły już Polsce'' - zaznaczył.

,,Optymalna byłaby zatem wspólna inicjatywa Grecji, Polski, krajów byłej Jugosławii, Włoch i innych państw odnośnie multilateralnej konferencji w nawiązaniu do traktatu dwa plus cztery. Traktat ten był faktycznie traktatem pokojowym i kwestia reparacji została w nim pominięta. Była to decyzja niekorzystna dla państw, które nie były sygnatariuszami traktatu i w takim przypadku nie jest on dla nich wiążący. Rząd Niemiec o tym wie, jak i o tym, że dług reparacyjny nie ulega przedawnieniu i jest w dalszym ciągu otwarty'' - uznał Roth.

Jak mówił historyk, nie może być mowy o dalszym budowaniu pojednania polsko-niemieckiego, jeżeli reparacje nie zostaną spłacone.

,,Dotychczasowa praca na rzecz polsko-niemieckiego pojednania jest niezwykle ważna , ale – proszę mnie źle nie zrozumieć – jest bez prawdziwej podstawy. Podstawa będzie wtedy, jeśli zostanie uregulowany dług reparacyjny, nawet jeśli stanowi on tylko niewielką część. Dotyczy to także Grecji'' - podkreślił.

Według uczonego Niemcy byłyby w stanie spłacić Polsce swój dług reparacyjny w ciągu 10-20 lat - i to bez uszczerbku dla społeczeństwa, kas socjalnych czy systemu podatkowego.

mod/dw.com