Niemieckie media są wstrząśnięte zabójstwem 8-latka, do którego doszło na dworcu we Frankfurcie. "Bild" krytykuje brak skutecznej kontroli nad imigrantami, którzy trafiają do Niemiec. Wtóruje mu także "die Welt". 
 
Niemieckie media apelują do rządu Angeli Merkel o podjęcie zdecydowanych działań. 40-letni Erytrejczyk wepchnął pod nadjeżdżający pociąg InterCity matkę z dzieckiem. Sprawca, Habte Araja, od 2006 r. mieszkał na stałe w Szwajcarii, dokąd dostał się nielegalnie i gdzie wystąpił o azyl. Podobno był "znakomicie zintegrowany"

- Morderstwo dziecka wstrząsnęło całymi Niemcami. Taka zbrodnia nie miała prawa się wydarzyć, niezależnie od tego, skąd pochodzi sprawca. Nie wolno jednak utrącać politycznej debaty nad jego pochodzeniem - uważa dziennik
 
Gazeta podkreśla, że ważne jest nie tylko to, jak człowiek mógł coś takiego zrobić, ale też w jaki sposób potencjalni kryminaliści bez przeszkód dostali się do Niemiec.
 
- Nieważne, czy ktoś był poprzednio karany, czy jest ścigany przez policję, czy jest uzbrojony, czy stwarza zagrożenie dla otoczenia - nie ma systematycznej kontroli nad tym, kto do Niemiec przyjeżdża i swobodnie się u nas porusza - pisze "Bild". 
 
- Wraz z pojawieniem się strefy Schengen zniknęły kontrole na granicach Niemiec. Jednocześnie UE nie zagwarantowała skutecznej ochrony granic zewnętrznych i wymiany informacji między policją poszczególnych państw, tak by funkcjonariusze w każdej chwili mogli sprawdzić, z kim mają do czynienia" - twierdzi gazeta.
 
- Nikt tego nie chce. Idea swobodnego poruszania się będzie zagrożona, jeśli coraz więcej osób będzie ją utożsamiać z zagrożeniem - czytamy 
 
- Od pięciu lat mówimy o tym, że nie wiemy, kto trafia do Niemiec. Zmiana tej sytuacji powinna być najwyższym priorytetem rządu Angeli Merkel - apeluje "Bild".

 bz/polskieradio24.pl