– Zgadzamy się z intencją polegającą na tym, żeby doprecyzować przepisy w taki sposób, aby media działające w Polsce nie mogły wpaść w ręce kapitału pochodzącego z krajów, które kierują się antydemokratycznymi wartościami. Natomiast z całą pewnością te działania nie mogą wpływać na ograniczenie pluralizmu mediów i nie mogą nas też konfliktować z naszym głównym z punktu widzenia polskiego bezpieczeństwa sojusznikiem, jakim są USA – powiedział podczas briefingu prasowego Jarosław Gowin.

- Dlatego potwierdzam, że Porozumienie zgłosi do tej ustawy poprawkę rozszerzającą grupę krajów, które mogą być większościowymi właścicielami mediów w Polsce już nie tylko na kraje należące do EOG, ale na kraje należące do OECD – dodał.

– Uważam że ta poprawka Porozumienia z jednej strony pozwoli chronić polskie media przed wrogim przejęciem ze strony tych państw, które niekoniecznie chcielibyśmy tutaj widzieć, na rynku medialnym, a z drugiej strony zapewnia bezpieczeństwo funkcjonowania TVN – kontynuował.

Jak jednak wynika z ustaleń Onetu, Prawo i Sprawiedliwość miało postawić Jarosławowi Gowinowi ultimatum, że jeśli nie poprze nowelizacji ustawy o KRRiTV, to straci stanowisko wicepremiera.

Andrzeja Stankiewicza pisze, że Gowin prowadzi obecnie negocjacje, które mają "wybić zęby" ustawie, a zmiana jaką ma zaproponować ma polegać na ograniczeniu potencjalnych inwestorów nie do Europejskiego Obszaru Gospodarczego, ale do krajów OECD.

Jak dalej czytamy na Onecie, Prawo i Sprawiedliwość ma obecnie poszukiwać alternatywnej większości dla poparcia ustawy, co może uzyskać przy poparciu posłów Pawła Kukiza oraz narodowej części Konfederacji.


mp/onet.pl/300polityka.pl