12 lutego w unijnym Trybunale Sprawiedliwości odbędzie się rozprawa dotycząca skargi Komisji Europejskiej na Polskę w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym. To na razie nieoficjalna informacja, którą podała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.

Wprawdzie Warszawa odpowiedziała już na zarzuty Brukseli dotyczące ustawy o Sądzie Najwyższym i wprowadziła zmiany zgodnie z oczekiwaniami, ale Komisja do tej pory skargi z Trybunału nie wycofała. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)

To na razie nieoficjalna informacja, nie ma jej jeszcze na stronach Trybunału w Luksemburgu, ale z ustaleń brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że zostały o tym poinformowane strony – Polska i Komisja Europejska. .

Wprawdzie Warszawa odpowiedziała już na zarzuty Brukseli dotyczące ustawy o Sądzie Najwyższym i wprowadziła zmiany zgodnie z oczekiwaniami, ale Komisja do tej pory skargi z Trybunału nie wycofała. Dlatego służby unijnego Trybunału Sprawiedliwości przygotowują rozprawę, która – jak ustaliła brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka - odbędzie się 12 lutego o 9.00. Gdyby Komisja zmieniła zdanie, wtedy oczywiście rozprawa będzie bezprzedmiotowa. Polski rząd uważa, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym kończy sprawę i skarga powinna być z Trybunału wycofana. Ale to już będzie decyzja polityczna i z dotychczasowych, nieoficjalnych rozmów z unijnymi urzędnikami w Komisji wynikało, że Bruksela raczej skargi nie wycofa, bo będzie chciała poczekać na orzeczenie.

Sędziowie nie tylko rozstrzygną, czy ustawa o Sądzie Najwyższym naruszała unijne prawo i kto miał rację w sporze – Warszawa czy Bruksela, ale rozstrzygną także spór kompetencyjny – czy Komisja może ingerować w system wymiaru sprawiedliwości w państwach członkowskich.

yenn/Polskie Radio24-IAR