Politycy Zjednoczonej Prawicy zapowiadają reformę wymiaru sprawiedliwości, której założenia mają zostać zaprezentowane w najbliższym czasie. „Rzeczpospolita” ustaliła, że gruntownym zmianom zostanie poddany Sąd Najwyższy, w którym z pięciu izb zostaną tylko dwie.

- „Gruntownie zreformowany SN nie będzie duży, bo zamiast obecnych pięciu izb, byłyby tylko dwie: Izba Prawa Publicznego i Izba Prawa Prywatnego. Zajmowałyby się one tylko skargami nadzwyczajnymi, oceną ważności wyborów i rozstrzyganiem pytań prawnych, co miałoby zapewnić jednolitość orzecznictwa”

- donosi „Rzeczpospolita”, która dotarła do szczegółów przygotowanego przez rządzących projektu.

Orzekający w izbach, które mają zostać zlikwidowane sędziowie mieliby złożyć na ręce I prezes SN oświadczenie, czy chcą dalej orzekać, czy nie. Sędziowie orzekający w SN przynajmniej od dekady mają mieć możliwość przejścia na płatny w 100 proc. stan spoczynku. Sędziowie chcący orzekać dalej mają natomiast być poddani ocenie KRS. Ocena KRS ma trafić do prezydenta, który wskaże sędziom miejsce w jednej z dwóch izb SN lub w sądach regionalnych.

kak/rp.pl