Ostatnio w mediach, jeśli chodzi o Platrofmę Obywatelską, bryluje głównie były minister sprawiedliwości, Borys Budka. Mniej za to możemy zobaczyć np. Stefana Niesiołowskiego. Tygodnik "Wprost" poprzez anonimowego informatora miał dotrzeć do listy polityków PO, którzy mają "szlaban" na telewizyjne występy. Chodzi o posłów czy europosłów szkodzących wizerunkowi partii kierowanej obecnie przez Grzegorza Schetynę, używających mowy nienawiści, ostrego języka. Głównym przykładem jest to Stefan Niesiołowski.

Oprócz Niesiołowskiego w telewizji będziemy widzieć mniej Jacka Protasiewicza, Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej lub Adama Szejnfelda, choć ten ostatni jest niesamowicie aktywny na portalach społecznościowych.

Według doniesień "Wprost", "Do Schetyny doszły słuchy, że powinniśmy ograniczyć występy medialne kilku osób, bo pogarszają wizerunek partii. Wśród nich znaleźli się Niesiołowski, Protasiewicz, Śledzińska-Katarasińska i Szejnfeld. Kiedyś niemal nie wychodzili z telewizji. Schetyna zastąpił ich Neumannem, Budką, Trzaskowskim, Halickim i Kierwińskim".

Szczególnie Stefan Niesiołowski miał "przyprawiać PO gębę awanturników".

Zawsze to jakiś pomysł na poprawę wizerunku.

JJ/niezależna