„Są biskupi i księża, którzy zamieniają kościoły w punkty agitacyjne. Ta fala nienawiści wygrała z Bronisławem Komorowskim. Komorowski przegrał z furią nienawiści, w której w znacznym stopniu brał udział Kościół” – mówił Stefan Niesiołowski, czołowy polityk Platformy, na antenie TVP Info.

Tak: Niesiołowski uznał, że biskupi w sprawie in vitro zareagowali nie tak, jak trzeba. Poseł Platformy uważa, że to on powinien dyktować Episkopatowi sposób zachowania. Skrytykował abp. Andrzeja Dzięgę, który w minioną niedzielę na Jasnej Górze mówił, że „ustawa o in vitro jest zbrodnicza, bo odmawia się w niej człowieczeństwa żyjącemu i poczętemu człowiekowi. To jest czysta eugenika”.

„Ci biskupi zupełnie nie rozumieją, o czym mówią” – powiedział ex cathedra Niesiołowski. I dodał: „I w tej wojnie Kościół, w znacznej części, stoi brutalnie po stronie kłamstwa i nienawiści. I tę nienawiść głosi”.

Następnie wyznał, że czuje wstręt do kardynała Dziwisza. „Jak kardynał Dziwisz pochował Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, to dla mnie wypowiadanie tego nazwiska przychodzi z dużą trudnością. Czuję do niego wstręt za to co zrobił” – wyrzucał frustracje Niesiołowski.

Następnie nazwał o. Tadeusza Rydzyka „prostakiem i nieukiem”, a działania Kościoła w sprawie in vitro „hańbą”.

bjad/tvp info