Jak donosi portal sucha24.pl, a za nim wiadomość potwierdzają liczące się media, kontrowersyjny ksiądz Piotr Natanek na terenie prowadzonego przez niego sanktuarium w Grzechyni zakłada ... jednostkę straży pożarnej.

Jak się okazuje, duchowny, który od 10 lat jest Suspendowany otrzymał już wóz strażacki, którego chce używać również do innych celów.

Jak informuje portal, na terenie pustelni kilka miesięcy temu miał miejsce na szczęście do na szczęście niegroźnego pożaru, który szczęśliwie został został ugaszony. Ogromne zastrzeżenia – jak czytamy - „do zabezpieczeń przeciwpożarowych mają między innymi Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, jak i sami strażacy”.

Zakładamy straż pożarną na pustelni. Dostaliśmy auto strażackie. Prawdziwe auto, duże, mające 40 bar ciśnienia i pojemnik na dwa kubiki wody. Cała technologia i auto sprawne. Na rejestracjach próby nam przywieziono. Samochód cały pięknie oklejony przez moich rycerzy Pustelnia Niepokalanów – powiedział do wiernych ks. Piotr Natanek.

Zapowiedział też, że niebawem zostaną przeprowadzone „generalne ćwiczenia mężczyzn w ramach naszej akcji straż pożarna”.

Ks. Natanek jest - jak się okazuje - przedsiębiorczy i zapowiada możliwość wykorzystania wozu także do innych celów, jak na przykład mycie pod dużym ciśnieniem posadzek betonowych.

Pójdzie to bardzo sprawnie. Wjedziemy autem, ma węża na 60 metrów. Idziemy i haratamy – zapewnia duchowny.

- Czy też choćby do podlewania. Nagle jest susza. Jedziemy sobie do naszych zbiorników po wodę. Na górze jest armatka – paszcza smoka albo sobie węża otworzę i duży areał zwilżę wodą – przekonuje ks. Natanek szukając też innych zastosowań nowego wozu.


mp/sucha24.pl/wprost.pl/wp.pl