To się po prostu nie mieści lewakom w głowie. Nastolatek, który z krzyżem w ręku niemym proteście usiłował zatrzymać homomarsz w Płocku, jest na ustach wszystkich. Skandaliczny atak przypuścił na niego prof. Uniwersytetu Warszawskiego Jacek Kochanowski.

We wpisie na Twitterze Kochanowski napisał:

Och och. O po###ie z krzyżem w Płocku nie wypada pisać, że po##b. Choć ewidentnie pięknie pozował do zdjęć. Gdybym nie był lewakiem to bym został prawakiem. Oni nie mają problemów. Wypie######”.

O sprawie napisała nawet „Gazeta Wyborcza”. Argumenty, jakich używa na swoją obronę, są po prostu niewiarygodne. Najwidoczniej usiłuje usprawiedliwiać swój atak tym, że z ust katolickich hierarchów w Polsce padają rzekome „homofobiczne” oraz „pełne nienawiści” wypowiedzi. Mówi to człowiek, który będąc prof. UW używa wulgaryzmów pisząc o 15-latku. To się nazywa „klasa”!

Na szczęście, jak poinformowała na swoim twitterze rzeczniczka prasowa i pełnomocniczka rektora UW ds. komunikacji Anna Korzekwa-Józefowicz:

Styl wypowiedzi, jaki w swoich ostatnich wpisach zaprezentował prof. UW Jacek Kochanowski, nie spełnia standardów debaty publicznej. Sprawa zostanie skierowana do rzecznika dyscyplinarnego UW”.

dam/twitter,Fronda.pl