Oburzenie w opozycyjnych mediach wzbudziły informacje o przyznaniu prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu ochrony SOP. Jednak wobec agresji, z jaką spotyka się Jacek Kurski, trudno negować zasadność tej decyzji. Wśród ataków na prezesa TVP pojawiła się nawet próba użycia koktajlu Mołotowa przed siedzibą Telewizji Publicznej.

Szef MSWiA Mariusz Kamiński zdecydował o przyznaniu ochrony SOP prezesowi Telewizji Publicznej Jackowi Kurskiemu. Po ujawnieniu tej informacji nie brakuje oburzenia ze strony mediów opozycji. Tymczasem portal wPolityce.pl ujawnia skalę ataków na Jacka Kurskiego, które jednoznacznie potwierdzają słuszność decyzji ministra Kamińskiego.

Na początku marca tego roku przed gmachem Telewizji Publicznej przy ul. Woronicza w Warszawie zatrzymano napastnika, który chciał zaatakować budynek TVP przy użyciu koktajli Mołotowa. Przy podpalaniu pierwszej butelki udało się go na szczęście obezwładnić. Okazało się, że miał pełną torbę niezidentyfikowanych płynów.

Pod koniec września natomiast doszło do serii aktów wandalizmu w siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej przy Placu Powstańców Warszawy. Sprawcy wciąż są poszukiwani przez policję. Wybito szybę w drzwiach budynku.

Cały czas, szczególnie na fali organizowanych przez Strajk Kobiet manifestacji, dochodzi do ataków, również fizycznych, na dziennikarzy i pracowników Telewizji Publicznej. Niszczone są samochody oznakowane logo TVP.

Ostatnio na ulicy zaatakowano spacerującą z dzieckiem żonę prezesa Kurskiego:

- „Kogo pani Wybiera? kto ma wygrać? Duda? To masz 24 godziny, żeby stąd wyp…dalać! (…) wyszukaj sobie kto to jest (…) Też do ciebie zapuka ku.wo je..na!” – krzyczał napastnik.

To efekt nagonki, jaką przeciwko mediom publicznym i Jackowi Kurskiemu organizują politycy i media totalnej opozycji. Nagonki, która może skończyć się tragiczne.

kak/wPolityce.pl