Informowaliśmy już o niezwykłych inicjatywach księży, którzy starają się dotrzeć do wiernych z sakramentami lub Mszą św., mimo restrykcji związanych z epidemią koronawirusa. W stanie Michigan ksiądz odprawił tradycyjną „Mszę parkingową”, w Neapolu dwaj księża wpadli na pomysł odprawienia Mszy na dachu, by mogli uczestniczyć w niej wierni. W Peru z inicjatywą wyszli z kolei sami świeccy.

 

„Nie czekając, aż ich duszpasterz ich poprowadzi, pełni wiary peruwiańscy parafianie wymyślili sposób na podtrzymanie żywej nadziei w tych ciemnych godzinach i wykorzystują dach swojego kościoła, by głosić przesłanie nadziei” – pisze Kristine Christlieb. Tym razem więc to zwykli świeccy katolicy postanowili spełnić słowa Pana Jezusa: „Co mówię wam (...), rozgłaszajcie na dachach” (Mt 10,27).

Parafianie zwrócili się do ks. Enrique Díaza z kościoła pw. św. Antoniego z Padwy w Limie z pomysłem wystawienia Najświętszego Sakramentu na dachu. Duchowny zdecydowanie poparł pomysł niezwykłej adoracji, która polegała na wystawieniu oświetlonej monstrancji na dachu kościoła po zmroku w sobotę i niedzielę. Wystawieniu Najświętszego Sakramentu towarzyszyła też peruwiańska muzyka, która akompaniowała modlitwie za ofiary koronawirusa.

Dzięki oświetleniu zapewnionemu przez lokalną restaurację, mieszkańcy pobliskich wysokich budynków mieszkalnych mogli uczestniczyć w adoracji. Jak zauważył ks. Díaz, choć nie wszyscy mieszkańcy tej okolicy to katolicy, wielu „podchodziło do okien i balkonów, a wielu przyklękało przed Najświętszym Sakramentem”. „To było piękne i zostało bardzo dobrze przyjęte przez wszystkich ludzi w pobliskich budynkach – powiedział ks. Díaz. – Widać potrzebę Boga na świecie, widać potrzebę u wszystkich tutejszych sąsiadów obecności Jezusa”.

„Ci, którzy mają wiarę, jakkolwiek byłoby trudno, zawsze znajdują pociechę i nadzieję, że świat nie wyślizguje się z rąk Boga, że On zawsze nad wszystkim panuje” – dodał ks. Díaz.

jjf/ChurchMilitant.com