Są wystraszeni, ale w dobrym stanie fizycznym. Uczniowie porwani tydzień temu w Nigerii przez dżihadystów z ugrupowania Boko Haram zostali uwolnieni. Jednak obawy przed kolejnymi porwaniami nie słabną, a arcybiskup stołecznej Abudży prosi o pomoc społeczność międzynarodową.

344 uczniów gimnazjum z Kankara jest gotowych, by wrócić do domu. Podczas trwającej tydzień niewoli, terroryści zmusili ich do nagrania filmu, w którym przekazywali nigeryjskiemu rządowi postulaty islamistów. W nagraniu opublikowanym w Internecie dżihadyści, przez usta porwanych uczniów, domagali się zaprzestania „polowania” na Boko Haram oraz wstrzymania nalotów na ich obozy.

Porwani przez tydzień żyli w strachu, pamiętając, co stało się z innymi porwanymi chłopcami niespełna 6 lat wcześniej. Terroryści z Boko Haram w 2014 roku wtargnęli do szkoły i zabili 59 uczniów. Miesiąc później uprowadzili 270 uczennic rządowej szkoły w Chibok w północno-wschodnim stanie Borno. Do dzisiaj nie odnaleziono 100 porwanych dziewczyn. 

To wstyd dla kraju, że wciąż dochodzi do porwań, a władze nie robią tego, co powinny – powiedział rozgłośni papieskiej abp Ignatius Ayau Kaigama, ordynariusz Abudży. – Żyjemy w ciągłym strachu, nigdy nie wiadomo, którą drogę obrać w podróży, a nawet jak jesteśmy w domu, szkole czy pracy, istnieje realne ryzyko uprowadzenia”.

Abp Kaigama przyznał, że okres Bożego Narodzenia jest szczególnie niebezpieczny, gdyż ludzie więcej podróżują. Istnieje także ryzyko ataku na wiernych podczas celebracji liturgicznych:

- „W tym czasie może się to zdarzyć zarówno w nocy, jak i w dzień, kiedy wierni są w kościele. Przybędą bandyci, przerwą celebrację liturgiczną i nas uprowadzą. Na ludzi padł olbrzymi strach. – podkreślił abp Kaigama. – Żyjemy w ciągłej niepewności; kiedy jesteśmy w kościele, kaplicy czy w domu, może się zdarzyć, że ktoś się włamie i uprowadzi nas dla okupu. Modlimy się, jesteśmy w rękach Pana. Jemu przedstawiamy nasze obawy i prośby, aby nas ochronił; u Niego szukamy pomocy. Prosimy także Boga, aby poruszył serca władz Nigerii, aby w końcu coś zrobili. My, którzy pracujemy z ludźmi, bardzo się martwimy. Wielu cierpi tutaj głód i biedę, a teraz doszedł strach przed dżihadystami. Nie przestajemy się modlić. Apelujemy do władz o reakcję, apelujemy także do wspólnoty międzynarodowej, aby nie przymykano oczu na bolesną sytuację w Nigerii, apelujemy o pomoc.“


Vaticannews.va/Eryk Gumulak SJ – Watykan