Nowe informacje na temat śmierci Dawida Kosteckiego. Jak pisze dzisiejsza „Rzeczpospolita” - z nagrania monitoringu wynika, że nikt nie wchodził do jego celi.

Strażnik siedem razy zaglądał do celi Dawida Kosteckiego przez wizjer, aż do godz. 4.28. Nikt nie wchodził do środka”

- informuje dziennik.

Podkreśla też, że mimo iż pełnomocnicy Kosteckiego lansują wersję zabójstwa, prokuratura uważa, że coraz więcej dowodów przemawia za tym, że były bokser sam targnął się na swoje życie. Wersja ta wzmocniona została po przesłuchaniu biegłych prowadzących oględziny.

Koronnym dowodem ma być właśnie nagranie z monitoringu, które dowodzi, że do celi Kosteckiego nikt nie wchodził.

dam/PAP,Fronda.pl