„Wirtualna Polska” opublikowała dziś artykuł, wedle którego kilka miesięcy temu miało dojść do niebezpiecznego incydentu w czasie lotu prezydenta Andrzeja Dudy, który miał być konsekwencją presji wywieranej przez polityków na załogę samolotu. Informacje te stanowczo dementuje rzecznik prezydenta Błażej Spychalski, który podkreśla, że „nikt nie wpływał na decyzje załogi”.

Wedle artykułu Wirtualnej Polski załoga samolotu, na pokładzie którego znajdował się prezydent Andrzej Duda wraz z kilkoma politykami obozu władzy złamała przepisy, chcąc wzbić się w powietrze bez asysty wieży kontroli lotów. Później rządzący mieli chcieć zataić informacje o tym zdarzeniu.

Do sprawy odniósł się rzecznik prezydenta Błażej Spychalski, który opublikował oficjalne oświadczenie. Rzecznik wskazuje, że sam był na pokładzie samolotu lecącego w lipcu z Babimostu do Warszawy i zapewnia, iż „wszelkie standardy bezpieczeństwa zostały zachowane, podobnie jak przy innych podróżach samolotem z udziałem Prezydenta RP”.

Błażej Spychalski stanowczo zaprzecza informacjom, wedle których politycy wywierali jakąś presję na załodze samolotu.

- „Stanowczo podkreślam, że ze strony pasażerów nikt nie wpływał w jakikolwiek sposób na decyzje załogi. KPRP zamawia usługę, którą realizuje LOT, on też zabezpiecza podróż. Lot był zamówiony z należytą starannością, a zmiana godziny wylotu została przez nas zakomunikowana przewoźnikowi ze znacznym wyprzedzeniem”

- zaznacza.

Jednocześnie rzecznik zapewnia, że Kancelaria Prezydenta nie bagatelizuje tej sprawy i jest ona analizowana przez PLL LOT.

- „Jednocześnie, jeżeli nastąpiło naruszenie procedur, to oczekujemy podjęcia stosownych działań przez odpowiednie organy państwa”

- czytamy w oświadczeniu.

kak/Preyzdent.pl