To opinia prokurator Sylwii Cieślikowskiej z Prokuratury Rejonowej Poznań-Nowe Miasto. Jeszcze radykalniej na ten temat wypowiada się były minister sprawiedliwości, Jarosław Gowin, który twierdzi, że w Polsce z zamrożonymi zarodkami można zrobić wszystko – handlować, niszczyć, eksperymentować.

Polskie prawo, jak przypomina „DGP”, nie definiuje, czy dziecko poczęte jest tym samym, co embrion stworzony w wyniku sztucznego zapłodnienia. W kwietniu ubiegłego roku do prokuratury trafiła sprawa zarodków przechowywanych w pojemniku, który znaleziono w prywatnej klinice okulistycznej. Problem pojawił się, kiedy okazało się, że klinika zaprzestała zakupu ciekłego azotu, niezbędnego do przechowywania zarodków. Postanowienie w tej sprawie miało być precedensowe.

Prok. Cieślikowska dodaje, że sprawa in vitro jest nieuregulowana przez ustawodawcę. Karnista Lech Gardocki, komentując postanowienie prokuratury potwierdza, że zarodki nie są chronione. Kliniki in vitro oraz poddający się zapłodnieniu in vitro rodzice muszą podejmować decyzje w tej sprawie na własną odpowiedzialność.

Więcej na ten temat czytaj TUTAJ

Beb/Dziennik Gazeta Prawna