Centrum Informacyjne Sejmu poinformowało o obniżeniu uposażenia poselskiego parlamentarzyście Platformy Obywatelskiej, Sławomirowi Nitrasowi o połowę na okres trzech miesięcy. Uchwałę podjęło dziś Prezydium Sejmu. Polityk ma możliwość odwołania się od tej decyzji w ciągu siedmiu dni od momentu odbioru dokumentu. 

"Jeżeli PiS myśli, że przestraszy opozycję, to się myli"- stwierdził partyjny kolega Nitrasa, szef klubu PO, Sławomir Neumann, który zgłosił wniosek formalny o zmianę sposobu prowadzenia obrad „dzisiaj i w przyszłości”. Wyjaśnił, że ma to związek z ukaraniem posła PO Sławomira Nitrasa za - jak powiedział Neumann - próbę zabrania głosu i zgłoszenia wniosku formalnego.

Szef klubu Platformy Obywatelskiej wystosował apel do marszałka Sejmu i wicemarszałków będących posłami PiS. Jak podkreślił Neumann, to oni opowiedzieli się za ukaraniem Nitrasa. Polityk PO domagał się od nich wycofania się z tej decyzji. Zdaniem posła Neumanna „szczytem hipokryzji” jest karanie posłów za to, że chcą złożyć wniosek formalny, w zestawieniu z obroną posłów PiS, którzy z mównicy sejmowej - jego zdaniem - „obrażają” Polaków i posłów opozycji.

Marszałek Marek Kuchciński podkreślił, że wniosek Neumanna nie może być uznany za formalny, bo nie dotyczy punktu dziennego obrad. Dodał poza tym, że wniosek formalny można zgłosić ws. zmiany sposobu prowadzenia dyskusji, a nie prowadzenia obrad.

Poseł Sławomir Nitras "wsławił się" między innymi zabawą w dziennikarza na sejmowym korytarzu, przeglądaniem rzeczy pozostawionych w ławach sejmowych przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, rozsypywaniem trocin podczas wystąpienia, a także awanturami na posiedzeniach komisji.

yenn/PAP, Fronda.pl