Wiosna, Razem i SLD dalej chce podgrzewać emocje związane z LGBT, by zmobilizować swój elektorat. Z tej przyczyny zapowiadają na niedzielę zorganizowanie w Białymstoku protestu przeciw przemocy. Co ciekawe, pomysł takiego marszu krytykuje Barbara Nowacka z Inicjatywy Polska, która kandyduje z list Koalicji Obywatelskiej. 
 
- Jestem zdumiona, że to robią ludzie z Razem i Wiosny, bo to, że SLD robi taką politykę od lat, to wiem - powiedziała Barbara Nowacka 

- Nie wiem, co się będzie działo w Białymstoku. Najpierw trzech panów zapowiedziało sobotni marsz, potem okazało się, że nie sprawdzili, że w sobotę jest mecz, więc przenoszą to na niedzielną pikietę. Czytam też wypowiedzi, również organizatorek i organizatorów marszu, rozmawiam z mieszkańcami Białegostoku i oni zwyczajnie proszą o spokój - powiedziała Nowacka 

- Jestem zdumiona, że to robią ludzie z Razem i Wiosny, bo to, że SLD robi taką politykę od lat, to wiem, takiej polityki: coś się dzieje, wskakujemy na kobyłkę, powiemy, że robimy, potem się rozejrzymy, z nikim nie skonsultujemy, nie zobaczymy, czy ktokolwiek tego chce i potrzebuje i nie w tym miejscu wskazujemy winnych - mówiła polityk Koalicji Obywatelskiej.

- Trzeba się zastanowić, jakie konsekwencje powinni ponieść wszyscy politycy PiS, którzy od wielu miesięcy robią kampanię pogardy w stosunku do gejów i lesbijek, nienawiści, której owoce nie zbierają dzisiaj partie polityczne, a poszczególne dzieciaki, które są opluwane, obrażane, lżone, którym zagrażać zaczyna przemoc fizyczna, bo jest na to przyzwolenie rządzących i to widać z głosów wszystkich polityków, począwszy od Jarosława Kaczyński przez wielu innych - dodawała

bz/tok fm