Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poinformowała w dzisiejszym komunikacie przesłanym do PAP o wyniku roboczego spotkania z przedstawicielami zarządu spółki TVN oraz ekspertami obu stron. Spotkanie miało na celu omówienie poszczególnych punktów uzasadnienia do decyzji o nałożeniu kary na spółkę TVN SA za sposób relacjonowania w programie TVN24 wydarzeń sejmowych w grudniu 2016 r.

W zeszłym miesiącu KRRiT podjęła decyzję o nałożeniu na nadawcę programu TVN24 kary w wysokości 1 mln 479 tys. zł. za sposób relacjonowania wydarzeń, które miały miejsce w Sejmie i pod Sejmem w połowie grudnia 2016 r. W ocenie Rady, spółka TVN naruszyła przepisy ustawy o radiofonii i telewizji poprzez "propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu". Wśród zarzutów znalazły się m.in. takie, że goście zaproszeni do studia wieczorem 16 grudnia 2016 r. zachęcali do udziału w manifestacjach opozycji, a dziennikarze za późno poinformowali o rozwiązaniu demonstracji. Nie opatrzono też odpowiednim komentarzem ujęć z mężczyzną udającym zranionego.

Spółka TVN SA uznała decyzję KRRiT za bezpodstawną i zapowiedziała odwołanie do warszawskiego Sądu Okręgowego. Rada poinformowała w dzisiejszym komunikacie, że "3 stycznia 2018 r. odbyło się spotkanie robocze przedstawicieli Zarządu Spółki TVN SA z Członkami KRRiT wraz z grupą ekspertów obu stron. Omawiano kolejne punkty uzasadnienia do decyzji z 11 grudnia 2017 r. Podczas spotkania strony miały możliwość wymiany argumentów". KRRiT zapowiedziała również, że rozmowy będą kontynuowane. 

Według komunikatu kara nałożona na nadawcę programu TVN24 stanowi zaledwie 1 promil rocznego przychodu nadawcy osiągniętego w roku 2016, jak również 1 procent maksymalnej, możliwej do nałożenia przez KRRiT kary.

yenn/PAP, Fronda.pl