Jak dziś informowaliśmy, polska policja uruchomiła Child Alert w związku z porwaniem 10-letniego Ibrahima przez jego ojca, który mieszka w Belgii. Według informacji Polsat News, belgijska prokuratura uważa, że to matka chłopca złamała prawo wywożąc go do Polski. Pani Karolina pyta jednak:

Nic nie wiem o tym, że miałam złamać sądowy zakaz wyjazdu z Belgii z dzieckiem. Skoro mój były partner działał w zgodzie z prawem, to dlaczego mnie uderzył i porwał dziecko?”.

Polsat News podało dziś, że według prokuratury w Antwerpii, belgijski sąd w 2018 roku wydał wyrok, na mocy którego Ibrahim miał zostać w Belgii z ojcem, a nie z matką w Polsce. Matka dziecka przekonuje jednak, że nic na ten temat nie wie. Dodała:

Skoro ojciec miał informację, że złamałam prawo, to czemu mnie pobił i siłą odebrał dziecko? Przecież to nielogiczne”.

Dziadek chłopca, pan Kazimierz, poinformował że rodzina jest w stałym kontakcie z oficerami Komendy Głównej Policji w Warszawie oraz komendy wojewódzkiej w Gdańsku. Chłopiec miał być widziany na spacerze w Antwerpii. Matka dziecka wieczorem wyjechała do Belgii w poszukiwaniu syna.

dam/PAP,Polsat News