- Człowiek jest istotą złożoną, jakąś tajemnicą także dla samego siebie. Jego reakcje i zachowania w trudnych sytuacjach są mało przewidywalne. Kiedy coś uderzy w niego, wówczas ujawnia się, na co jest odporny, a na co nie – mówi w wywiadzie dla KAI o. Józef Augustyn.

Takie cechy człowieka - jak uważa duchowny - „najlepiej sprawdza się to w sytuacjach traumatycznych, na przykład w czasie wojny”. Wtedy osoby mało znaczące i niedoceniane mogą okazać się bohaterami, a osoby na stanowiskach i z osiągnięciami mogą zwyczajnie nie wytrzymać presji i się załamać. Jak dodaje, dotyczy to również księży.

Duchowny zwraca uwagę, że za księża, którym zazwyczaj przypisywany jest „status” wyjątkowych mężczyzn płacą czasem wysoką cenę za to:

- złudne oczekiwanie lepszego traktowania, domaganie się przywilejów, dystansowanie się wiernych do nas – podkreśla.

Wszyscy się boimy, ponieważ samobójcza śmierć to wielkie oskarżenie pod adresem wszystkich, którzy znali zmarłego, i to niezależnie, czy on sam miał takie intencje. Dotyka ona zwłaszcza środowiska kapłańskiego, w którym się formował, pracował – stwierdza o. Augustyn.

Jak dalej pisze, przy śmierci samobójczej pytania narzucają się same. Ludzie wokół takiego zmarłego jakby automatycznie zastanawiają się, czy dobrze go traktowali, czy może niekoniecznie, a może niektóre zachowania miały wpływ na jego myśli samobójcze? Często tacy ludzie nie widzą wyjścia za sytuacji, zamykają się w sobie i nie szukają pomocy u innych. A wsparcie – zgonie w Soborem – powinno przyjść od przełożonego.

Jak podkreśla kapłan, „myśli samobójcze w sytuacjach granicznych miewa wiele osób, także duchowni. Przecież niczym istotnym nie różnimy się od innych. Są niemal naturalnym odruchem, gdy zostajemy doprowadzeni do granicy wytrzymałości”.

Jako przykład podaje opisy Victora E. Frankla, który w zauważył, że w obozach koncentracyjnych prawie każdy więzień takie myśli miał, a mimo to samobójstwa zdarzały się dość rzadko.

- „Publiczne omawianie” cudzych grzechów bez konieczności moralnej i pokazywanie ich całemu światu, jest nieludzkie – czytamy dalej. Duchowny wskazuje na konieczność okazywania miłosierdzia.

Z drugiej strony zwraca uwagę na wiele błędów popełnianych przez księży, którzy zachowywali się nieprawidłowo. Jak podkreśla, nie mogą mieć oni pretensji, że media mogą źle o nich pisać, jeśli tak się zachowywali. Powinni więc jako osoby duchowne zachowywać się szczególnie morlanie.

Pełny wywiad można przeczytać na stronie ekai.pl – ZOBACZ

 

mp/ekai.pl