Ks. Paweł Gużyński OP wyjeżdża do Holandii. W przededniu tej podróży postanowił udzielić jeszcze wywiadu tygodnikowi „Newsweek”. Gużyński utrzymuje, że Kościół katolicki w Polsce „słono zapłaci” za swoje „zaangażowanie polityczne”.

 

Według ks. Gużyńskiego wielkim problemem polskiego Kościoła jest jego polityczne zaangażowanie. W odejściu od tegoż dominikanin upatruje remedium na rozmaite problemy.

„Gdyśmy się od tego uwolnili, to wiele spraw, z rozliczeniem pedofilii włącznie, byłoby dużo łatwiejszych do pokonania. Bylibyśmy bardziej nakierowani na cele wynikające z ewangelii, a tak walczymy o utrzymanie wpływów, o jak najlepsze miejsce w porządku dziobania” - twierdzi.

„Jeśli nie odkleimy się z naszym przekazem od władzy politycznej, Kościół czekają chude lata” - dodaje o. Gużyński.

Dominikanin ubolewał też w rozmowie, że bywał często ostro krytykowany za swoje medialne wystąpienia. „Mnie też oskarżano, że uprawiam politykę, gdy mówiłem, że Kościół nie powinien angażować się politycznie. Takie oskarżenia to nonsens, który propagandowo bywa skuteczny. Problem polityki hołdującej niskim pobudkom dotyka dziś również Europy i świata” - powiedział.

O. Gużyński przekonywał też „Newsweeka”, że twierdzenia, jakoby należało w Polsce dokonać „rozdziału Kościoła od państwa” są jedynie populizmem; Polska bowiem nie idzie ani w kierunku klerykalnym, ani laicystycznym.

Duchowny powiedział ponadto, że jego wyjazd do Rotterdamu nie jest karą, choć nie ukrywał, że pasjonują go raczej inne tematy niż formowanie młodych zakonników. Wyraził wszelako nadzieję, że w Holandii doświadczy życia w społeczeństwie, w którym katolicy są w zdecydowanej mniejszości, a to pomoże mu kiedyś w lepszym oglądzie spraw w Polsce.

bsw/newsweek.pl