Dzisiaj wspominamy 108 męczenników z czasów II wojny światowej. Warszawie Jan Paweł II dokonał ich beatyfikacji 13 czerwca 1999 r. podczas Mszy świętej odprawianej w Warszawie.

Jaka jest różnica między ofiarą wojny a męczennikiem? Ofiar było bardzo, bardzo dużo,  a stosunkowo nieduża liczba z nich uznana jest przez kościół Katolicki za męczenników.

Chodzi tutaj o pewne ukierunkowanie gotowości na męczeństwo, motywowanej miłością do Jezusa. Ta motywacja często jest wynikiem i zwieńczeniem świętego życia. Zawarta jest nieraz w ostatnich słowach wypowiedzianych przed śmiercią, lub  w oczywistym dla obserwatorów fakcie poświęcenia się dla bliźniego.

Najbardziej, chyba przemawiają do mnie świadectwa kapłanów męczenników, którzy oddali swoje życie w obronie Najświętszego Sakramentu, którzy do końca pełnili swoje kapłańskie obowiązki. Wybrałam kilka takich sylwetek.

Ks. Bronisław Komorowski (1889-1940), proboszcz w Gdańsku-Wrzeszczu, niezwykle ofiarny duszpasterz. Aresztowany 1 września 1939 roku równocześnie z ks. Marianem Góreckim, z którym przebył podobną drogę cierpień w Stutthofie, aż do egzekucji 22 marca 1940 roku. (...)  Przygotowywał się na śmierć, uczestnicząc potajemnie we Mszy św. Wielkiego Czwartku, sprawowanej ze współwięźniami.

Ks. Franciszek Rogaczewski (1892-1940), proboszcz polskiej parafii pw. Chrystusa Króla w Gdańsku, (…) "Wiesz, czuję, że zginę; powiedz moim ukochanym wiernym w kościele Chrystusa Króla, że chętnie oddam swe życie za Chrystusa i Ojczyznę".

Ks. Władysław Demski (1884-1940), proboszcz parafii pw. Najświętszej Maryi Panny w Inowrocławiu, (…)  został zakatowany na śmierć za to, że odmówił podeptania różańca. Mówił przed śmiercią: "Wszystko trzeba ścierpieć dla Pana i na nic się nie skarżyć".

Ks. Marian Skrzypczak (1909-1939), wikariusz parafii Płonkowo. (…) Został zamordowany 5 października 1939 roku w Płonkowie przez bojówki młodzieży hitlerowskiej. Padając przed kościołem po strzałach z pistoletów, wołał: "Jezu, zlituj się! Przebacz im!"

O. Józef Achilles Puchała (1911-1943), franciszkanin (…) Komendantowi żardarmerii niemieckiej, który chciał umożliwić proboszczowi i wikariuszowi, o. Karolowi Hermanowi Stępniowi, schronienie, franciszkanie odpowiedzieli, że "pasterze nie mogą opuścić wiernych". Dołączyli do aresztowanych i zostali przeprowadzeni do wioski Borowikowszczyzna, gdzie 19 lipca 1943 roku zamordowano ich w stodole.

Ks. Michał Piaszczyński, ojciec duchowny seminarium łomżyńskiego, będąc w Dachau, niekiedy mówił, że chciałby kiedyś najeść się do syta. Gdy pewnego razu kapo pozbawił Żydów należnej im porcji chleba, tego dnia on będąc głodnym, podzielił się swoją porcją z adwokatem z Warszawy, Żydem o nazwisku Kott. Człowiek ów, przyjmując kawałek chleba z ręki kapłana, powiedział: “Wy, katolicy, wierzycie, że w waszych kościołach pod postacią chleba jest Chrystus. A ja wierzę, że w tym chlebie jest żywy Chrystus, który ci kazał podzielić się ze mną” ( http://web.diecezja.wloclawek.pl/Ateneum/bartoszewski_548.htm)

W gronie stu ośmiu męczenników Kościoła w Polsce z okresu II wojny światowej jest trzech biskupów, pięćdziesięciu dwóch kapłanów diecezjalnych, dwudziestu sześciu kapłanów zakonnych, trzech alumnów seminariów duchownych, siedmiu braci zakonnych, osiem sióstr zakonnych i dziewięciu wiernych świeckich.

MP/brewiarz.katolik.pl