O pomysłach nowych inwestycji o. Tadeusza Rydzyka głośno było już w marcu ubiegłego roku. To wtedy znany redemptorysta ogłosił, że wybuduje największy kościół w Toruniu, halę widowiskowo-sportową z basenem, nową redakcję TV Trwam i Radia Maryja, a nawet przystań dla jachtów.


Właśnie wyszły na jaw szczegółowe plany kilku projektów o. Rydzyka. Już na początku przyszłego roku może ruszyć budowa kościoła, aquaparku i hotelu ze SPA. Można się z nimi zapoznać czytając „Raport o oddziaływaniu na środowisko dla zadania pn. Świątynia i Termy Toruńskie przy Drodze Starotoruńskiej wraz z infrastrukturą", jaki na zlecenie Fundacji Lux Veritatis o. Tadeusza Rydzyka przygotowała firma Epro z Torunia.


Aquapark ma powstać przy Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Będzie w nim wykorzystywana woda z odwiertów termalnych.  W kompleksie, który ma gościć do 1,4 tys. osób na dobę, znajdzie się 25 basenów i niecek, w tym „wyodrębniona sekcja basenów leczniczych i do rehabilitacji. Największy basen pod dachem będzie miał powierzchnię 331 m kw., 135 cm głębokości i zostanie napełniony słodką wodą. W innym, także krytym, o powierzchni 280 m kw., goście wykąpią się w wodzie geotermalnej. Będzie basen pływacki (312,5 m kw.) o głębokości od 1 do 2,5 metra i niecka pod chmurką (73 m kw.) z wodą solankową. 


Redemptoryści już snują plany związane z nowym obiektem, jaki może już niebawem wyrośnie w ich toruńskiej enklawie. W hotelu zamierzają organizować imprezy szkoleniowe, okolicznościowe i spotkania integracyjne.


Prężna działalność gospodarcza o. Rydzyka wywołuje czasem wiele kontrowersji. Właściwie, można by się zastanowić, dlaczego zakonnik zajmuje się planowaniem kolejnych rozbudowanych inwestycji zamiast po prostu głosić Ewangelię. Ale z drugiej strony, przecież przypadek toruńskiego redemptorysty nie jest znowu taki nowy. Nieco ponad 80 lat temu inny znany zakonnik, o. Maksymilian Maria Kolbe stworzył w Niepokalanowie swoiste samowystarczalne franciszkańskie miasteczko. Kompleks zakonnych budynków, radio, drukarnia, piekarnia, warsztaty rzemieślnicze, centrum formacyjne a nawet własna straż pożarna. O. Kolbe marzył także o budowie lotniska, które miało być obsługiwane przez zakonników. Kilku z nich przeszło nawet kurs pilotażu, ale wybuch wojny zniweczył te plany.


Nie jestem jakąś wielką fanką o. Tadeusza Rydzyka – często jego wypowiedzi czy pewne formy działalności budzą moje wątpliwości. Niemniej, o. Maksymiliana wszyscy chwalą za niezwykłą zaradność, Niepokalanów do dziś zdumiewa rozmachem, a co więcej świetnie prosperuje. Minęło ponad 80 lat i inny zakonnik, który może w nieco nowocześniejszej formie, ale robi mniej więcej to, co o. Kolbe, wciąż dostaje ostre cięgi od opinii publicznej. To sprawiedliwe?


Marta Brzezińska