"Warto być w Kościele, to najpiękniejsze miejsce na świecie, nawet jeśli dzieją się w nim rzeczy złe - mówił w piątek w Warszawie o. Adam Szustak OP podczas wykładu otwartego w ramach cyklu "Duchowość dla Warszawy"


O. Szustak oparł swoją wypowiedź o  listy św. Pawła do Tytusa i Filemona. Według niego, „w tych dwóch listach jest pewnego rodzaju diagnoza, dlaczego się dzieje w Kościele to, co się dzieje i odpowiedź, co z tym zrobić”. Jak zaznaczył, apostoł Paweł zauważył we wspólnocie Tytusa dużo problemów wymagających krytyki, nazywając tych, którzy niszczą Kościół na Krecie, ludźmi „leniwego brzucha”. „Leniwy” po grecku znaczy też „nienajęty”.

“Paweł, pisząc do Tytusa, że w jego Kościele dzieją się złe rzeczy, posługuje się tym określeniem: to ludzie nienajęci, niczyi, niewciągnięci w coś. Jestem przekonany, że źródło wszelkiego zła w Kościele, które sprawia, że przestaje on być miejscem pięknym i świętym, bierze się stąd, że my, mimo iż jesteśmy w Kościele, nie przynależymy do niego” – powiedział o. Szustak

“Jeżeli chcemy, by Kościół stał się miejscem, w którym warto być, musimy wrócić do przynależności do Boga” – podkreślił 

Jak dodawał, “Paweł mówi o biskupach, a dotyczy to też wszystkich w Kościele, na pierwszym miejscu wymienia to, by się cechował gościnnością. Nie pisze, że ma być pobożny, mądry, że ma być świetnym teologiem. Po grecku słowo «gościnny» składa się z dwóch członów. Pierwszy znaczy «kochać, lubić, być rozmiłowanym», a drugi oznacza obcego, innego. Po grecku więc gościnność oznacza «kochać obcego»” – powiedział 

„Tam, gdzie jest taka otwartość, Bóg czyni cuda, robi rzeczy niezwykłe”. - podkreślił

O. Szustak w dość mocnych słowach odniósł się do akcji „Odzyskajmy nasz Kościół” 

„To najgłupsze zdanie, jakie można powiedzieć. Mój Kościół to straszliwa, wydumana budowla. Jest tylko Kościół Pana Jezusa i albo go przyjmiemy, jakim jest, albo powstanie świątynia spustoszenia” – wyjaśnił zakonnik.

 


bz/stacja7.pl/yt