Beda Czcigodny o zburzeniu Jerozolimy i świątyni, o znakach na niebie i prześladowaniu chrześcijan

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, powiedział: Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony.


Najpierw Jerozolima była tym wspaniałym królewskim miastem, gdzie zbudowana została dla Boga przesławna świątynia. Potem jednak przybył Ten, który był prawdziwą świątynią Boga, i zaczął odsłaniać tajemnice niebiańskiego Jeruzalem. Gdy niebiańska się ukazała, ziemska świątynia została usunięta i nie pozostał w niej kamień na kamieniu. Najpierw był kapłan, który oczyszczał lud krwią byków i kozłów, ale od kiedy przyszedł prawdziwy kapłan, który swoją krwią oczyścił wierzących (zob. Hbr 13), już nie ma żadnego z tych wcześniejszych kapłanów, ani nie ma dla nich żadnego miejsca. Najpierw był ołtarz, na którym składano ofiary, ale gdy przyszedł prawdziwy Baranek, który samego siebie ofiarował na ofiarę dla Boga, wszystkie tamte rzeczy ustały, jako że ustanowione były na tamten czas. Dlatego słusznie boskie zrządzenie zatroszczyło się, aby zarówno samo miasto, jak i świątynia oraz wszystkie te rzeczy razem zostały obalone, aby ktoś będący jeszcze w wierze niemowlęciem ssącym mleko, widząc je nadal funkcjonujące, zdumiewając się niezmiernie rytem ofiarnym czy porządkiem służby Bożej, nie został pochwycony samym wpatrywaniem się w różnorodność form. Bóg jednak przewidując naszą słabość i chcąc pomnożyć swój Kościół, sprawił, że wszystkie te rzeczy zostały obalone i całkowicie usunięte, abyśmy bez żadnego wahania wierzyli w przeczy prawdziwe, które nastąpiły po tamtych, które ustały, a były obrazem prawdziwych.


Zapytali Go: Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?
Ponieważ jakimś ludziom chwalącym budowle świątyni Pan otwarcie odpowiedział, że wszystko to będzie kiedyś zburzone, Jego uczniowie będąc z Nim samotnie na Górze Oliwnej – jak świadczą Mateusz i Marek (zob. Mt 24,1-8, Mk 13,1-8) – pytają o czas i znaki zapowiedzianego zniszczenia.


Jezus odpowiedział: Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem oraz: Nadszedł czas. Nie chodźcie za nimi.

Na skutek strasznej zagłady mieszkańców Jerozolimy pojawili się liczni przywódcy, którzy twierdzili, że oni są mesjaszami i że już nadszedł czas wyzwolenia. W czasach Apostołów w Kościele ujawnili się liczni herezjarchowie, którzy między innymi rzeczami przeciwnymi prawdzie przepowiadali także, że nastał już dzień Pana. Takich ludzi potępia Apostoł w Liście do Tesaloniczan. Przyszło bowiem wielu antychrystów, z których pierwszym był Szymon Mag, „którego – jak czytamy w Dziejach Apostolskich – poważali wszyscy mieszkańcy Samarii od najmniejszego do największego i mówili: On jest wielką mocą Boga” (Dz 8,10)


I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec.
Wojny odnoszą się do wrogów, przewroty do mieszkańców miast. Obie te rzeczy, jak wiadomo, w bardzo intensywnie dokonały się po męce Pana, która dokonała się w narodzie Żydowskim, wybierającym sobie zamiast Zbawcy przewrotnego łotra. Lecz przez te zapowiedzi upomina Apostołów, aby nie bali się i nie opuszczali Jerozolimy i Judei. Nie od razu jak widać nastąpił koniec, który został odsunięty w czasie o jakieś czterdzieści lat, czyli spustoszenie ojczyzny, po którym nastąpiło zburzenie wspaniałego miasta i świątyni.


Wtedy mówił do nich: Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza.
Wiadomo, że te rzeczy dosłownie odnoszą się do czasu przed ostatecznym zniszczeniem świątyni, czyli do czasu żydowskiego powstania. Można jednak rozumieć owo królestwo przeciw królestwu, zarazę przynoszoną przez tych, których „nauka jak gangrena szerzy się wokoło” (2 Tm 2,17), głód słuchania Słowa Bożego (Am 8,11) oraz poruszenie całej ziemi i odejście od prawdziwej wiary w odniesieniu do heretyków, którzy walcząc ze sobą nawzajem doprowadzili do zwycięstwa Kościoła.
Ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie.

Każdy, kto przeczyta historię Józefa [Flawiusza], zobaczy, że w tamtym czasie te słowa się wypełniły. Nawet gwiazda podobna do miecza – jak twierdzi – przez cały rok wisiała nad Jerozolimą i napełniała lękiem drżących mieszkańców jako złowróżbny znak. Widziano także podobnie rydwany i uzbrojonych jeźdźców, którzy przebiegali po niebie przez czterdzieści dni naśladując działania ludzi walczących. I jeszcze cielna krowa prowadzona na ofiarę powiła w rękach ofiarników owieczkę. Z jakiego powodu zaś to miało się wydarzyć, jest podane od razu, gdy padają słowa:
Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników.

Zatem te rzeczy przyszły na naród Żydowski z jednego, ale ważnego powodu: po zabiciu Pana i Zbawcy uderzyli bowiem w głosicieli i wyznawców Jego imienia z bezbożną brutalnością.
Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa.

Dla kogo to będzie świadectwo, jeśli nie dla tych, którzy albo przez dopuszczanie się prześladowania zstępują ku śmierci, albo patrząc na uczniów nie naśladują ich? Przecież śmierć ludzi sprawiedliwych jest dla dobrych umocnieniem, zaś dla złych świadectwem: przewrotni przez nią giną nie znajdując usprawiedliwienia, zaś wybrani czerpią z niej przykład dla życia. Ponieważ jednak słuchając o tak licznych i strasznych rzeczach serca ludzi słabych mogły się zatrwożyć, dodane jest także pocieszenie i natychmiast padają słowa:

Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić.
Jakby otwarcie powiedział swoim słabym członkom: nie bójcie się, nie bądźcie zmieszani. To wy jesteście wydani na walkę, ale to ja walczę. Wy wypowiadacie słowa, ale to ja przemawiam.


Beda Czcigodny, Komentarz do Ewangelii Łukasza

Tłum. P.M.Szewczyk
Żródło tekstu: http://patres.pl/beda-czcigodny-o-zburzeniu-jerozolimy-i-swiatyni-o-znakach-na-niebie-i-przesladowaniu-chrzescijan/