Różaniec od Franciszka Barack Obama otrzymał podczas spotkania kilka dni temu. Amerykański prezydent przekazał go zaś kongresmence Nancy Pelosi, znanej z promocji zasad sprzecznych z moralnością chrześcijańską. Uważająca się za katoliczkę Pelosi sprzeciwia się nauczaniu Kościoła w sprawie ochrony życia i bezdyskusyjnie popiera reformę zdrowotną Obamy, która sprzeciwia się wolności sumienia chrześcijan.

Jak zauważa Ben Johnson na łamach lifesitenews.com, Pelosi jest prawdopodobnie pierwszą osobą w historii, która w tym samym tygodniu otrzymała tego typu dar od papieża i najwyższą nagrodę Planned Parenthood.

Za ten "gest" krytyce poddano także samego Obamę. Zdaniem obrońców życia tak szybkie przekazanie daru od papieża w dodatku osobie działającej w sposób sprzeczny z moralnością chrześcijańską może sugerować, że amerykański prezydent nie docenił prezentu.

Zdaniem prezydent Planned Parenthood Federation of America, Cecile Richards, nikt nie zasługuje na tę nagrodę bardziej, niż Pelosi, która niestrudzenie walczyła w celu obrony i poszerzenia dostępu kobiet do opieki zdrowotnej - co w terminologii organizacji oznacza głównie ochronę tzw. "zdrowia reprodukcyjnego".

Pelosi odważyła się nazwać aborcję "świętym terenem” (sacred ground). Powiedziała także błędnie, że nauczanie Kościoła dotyczące aborcji rozwinęło się dopiero 50 lat temu, a wcześniej katolicyzm nie zajmował w tej kwestii żadnego stanowiska. Mianem "lobbystów" określiła amerykańskich biskupów sprzeciwiających się Mandatowi HHS. Samą reformę zdrowotną Obamy określiła ostatnio także jako zgodną z intencjami Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych, co jest absurdem w świetle ich antyetatystycznych poglądów.

Ab/pch24.pl