Film "Wywiad ze słońcem narodu" ośmiesza północnokoreańskiego przywódcę, a nieznana grupa hakerów zażądała wstrzymania jego dystrybucji.
Po ujawnieniu całej afery to pierwsze tak zdecydowane posunięcie Białego Domu wobec Pjongjangu. Cytowani przez media w USA anonimowi urzędnicy z otoczenia administracji Baracka Obamy podkreślają, że działania te nie mają bezpośredniego związku z ostatnim cybernetycznym atakiem. FBI oskarżyło o to jednak reżim północnokoreański. Ten zaprzeczył wszystkiemu i zaproponował przeprowadzenie wspólnego śledztwa.
Sankcje dotyczą trzech podmiotów gospodarczych, w tym wojskowej agencji wywiadowczej Pjongjangu. Zostały one także skierowane przeciwko dziesięciu osobom ściśle związanym z kierownictwem Korei Północnej. Są one też powiązane z firmami, na które nałożono obostrzenia. Te osoby nie będą mogły robić interesów za pomocą amerykańskiego systemu finansowego.
W liście napisanym do przewodniczącego Izby Reprezentantów Johna Boehnera Barack Obama zaznaczył, że działania te są skierowane tylko w rząd Korei Północnej, bo zagraża on bezpośrednio Stanom Zjednoczonym, nie wobec zwykłych obywateli kraju.
ed/Biztok, IAR