Premier Izraela obawia się jednak, że podpisana w niedzielę w Genewie, zawarta na 6 miesięcy między Iranem a grupą P5+1 (USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemicy), tymczasowa umowa w sprawie irańskiego programu nuklearnego, nie będzie przez Teheran realizowana. Zdaniem Izraela,  Iran chce wykorzystać ten czas, do pozyskania broni atomowej. Dlatego też, premier Izraela ostro potępił umowę, nazywając ją "historycznym błędem".

Przemawiając w niedzielę do swojego rządu, Netanjahu powiedział, że po zawarciu porozumieniaz Iranem "świat stał się bardziej niebezpiecznym miejscem". –  Izrael nie czuje się związany postanowieniami tej umowy. W związku z tym, że  Iran dąży do zniszczenia naszego kraju, Izrael zastrzega sobie prawo do obrony w obliczu zagrożenia. Pragnę podkreślić jako premier Izraela: Izrael nie pozwoli na rozwijanie przez Iran nuklearnych zdolności wojskowych –  mówił Netanjahu. W ostatnich latach Izrael wielokrotnie groził, że  uderzy militarnie na irańskie obiekty jądrowe, jeśli tylko stwierdzi, że międzynarodowej dyplomacji nie udało się powstrzymać irańskiego programu nuklearnego.

Wielu izraelskich polityków ostrzega świat przed naiwnością, wskazując, że Persowie znani są ze swoich "słodkich słówek" i mydlenia oczu. W nieufności wobec Teheranu, Izrael nie jest jednak osamotniony. Wtóruje mu inny sojusznik Stanów Zjednoczonych, sunnicka Arabia Saudyjska, która nie raz już nawoływała Waszyngton do prewencyjnej wojny przeciwko szyickiemu Iranowi. Dla Rijadu jednak, Teheran jest nie tylko militarnym rywalem do przewodnictwa w regionie, czy nawet w świecie islamu, ale również konkurentem na rynku ropy naftowej. Zniesienie sankcji gospodarczych na Iran uderzy bowiem Saudyjczyków mocno po kieszeni. Gdy tylko bowiem ogłoszono w niedzielę zawarcie porozumienia w Genewie miedzy grupą P5+1 a Iranem, cena ropy naftowej spadła. Iran jest czwartym na świecie producentem ropy naftowej.

Według porozumienia zawartego w niedzielę w Genewie, inspektorzy międzynarodowi mają uzyskać dostęp do instalacji atomowych w Iranie. Teheran zobowiązał się także do wstrzymania wzbogacania uranu powyżej 5 proc., a więc do poziomu umożliwiającego prowadzenie prac nad bronią jądrową. Iran zgodził się także na pozbycie się zapasów uranu wzbogaconego powyżej tego poziomu. W zamian za to, Iran otrzyma ulgi w dotychczasowych sankcjach warte 7 mld dolarów.

GJK/ Foxnews, BBC