Trudno uwierzyć, jak kuriozalne tezy zawarła w swoim tekście Dominika Wielowieyska na łamach „Gazety Wyborczej”. Stwierdziła, że Władimir Putin swoimi kłamstwami historycznymi mocno wspiera kampanię prezydencką PiS!

Rosyjski prezydent robi to świadomie, bo rządy PiS w Polsce są mu wyjątkowo na rękę”

- pisze Wielowieyska na łamach dzisiejszej „Wyborczej”.

Stwierdza także:

Jedynym poważnym graczem, który mógłby Rosji zagrozić, byłaby Polska, najsilniejszy kraj w swoim regionie, o ile miałaby wpływ na decyzje Unii Europejskiej. Ale nie ma tego wpływu, bo PiS doprowadziło do wojny Polski z Unią w związku z łamaniem zasad praworządności. I nie zamierza się z tej wojny wycofać”.

Jej zdaniem konfrontacja Polski z instytucjami UE jest coraz ostrzejsza, co odpowiada Putinowi, ponieważ nikt nie będzie mu już przeszkadzał w ułożeniu sobie interesów z Unią.

Dodała, że celem kłamstw historycznych Putina było osłabienie Polski oraz… wspomożenie PiS. Dzięki atakom – twierdzi Wielowieyska – mamy do czynienia z jednoczeniem się Polaków i wzmacnia się pozycja prezydenta Andrzeja Dudy.

Stwierdziła również, że klęska Andrzeja Dudy może być początkiem końca władzy PiS, o czym Putin doskonale wie i „nie jest mu to na rękę”.

dam/"Gazeta Wyborcza",Fronda.pl