OBWE wydała opinię w sprawie pierwszej tury wyborów prezydenckich na Ukrainie. Specjalny koordynator OBWE, Ilkka Kanerva podał w poniedziałek, że wybory były wolne i stwarzały możliwość swobodnej rywalizacji. 

Jak podkreślił Kanerva, każdy wyborca "miał możliwość głosowania na tego kandydata, którego wybrał". 

"Bez wątpienia wszystko zostanie rozstrzygnięte w drugiej turze"-wskazał koordynator. 

W konferencji uczestniczyli obserwatorzy Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE, Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, Zgromadzenia Parlamentarnego NATO oraz Parlamentu Europejskiego. Przedstawiciele misji obserwacyjnych z ramienia wyżej wymienionych instytucji również oświadczyli, że w ich ocenie wybory na Ukrainie odbyły się zgodnie z prawem. Poseł Michał Szczerba, który kierował delegacją z ramienia Zgromadzenia Parlamentarnego NATO podkreślił, że przebieg głosowań monitorowało prawie tysiąc osób, w tym ok. 150 parlamentarzystów. 

"To pokazuje, jak ważne były te wybory, jak ważna była ta pierwsza tura. Stanowisko nasze wspólne, wszystkich organizacji, jest jednolite. Były to wybory, które zapewniały konkurencję, z szeroką możliwością wyboru oraz z bardzo wysoką frekwencją wyborczą"- podkreślił polityk podczas konferencji prasowej. Jak zapewnił Szczerba, polscy parlamentarzyści pracujący w zgromadzeniach parlamentarnych będą na Ukrainie również podczas drugiej tury wyborów. 

Zgodnie z danymi Centralnej Komisji Wyborczej w Kijowie, która podliczyła dotąd dane z ponad 85 proc. protokołów, do drugiej rundy wyborów prezydenckich wszedł komik telewizyjny Wołodymyr Zełenski (30,34 proc.) oraz urzędujący prezydent Petro Poroszenko, który ubiega się o pozostanie na swym stanowisku na drugą kadencję (16,02 proc.).

yenn/PAP, Fronda.pl