Legenda opozycji, obecnie szef warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej”, Adam Borowski, został wczoraj napadnięty podczas obchodów 85. miesięcznicy smoleńskiej – informuje niezalezna.pl Policja zatrzymała napastnika – to uczestnik organizowanej przez tzw. „Obywateli RP” kontrmanifestacji.

Napad miał miejsce na Krakowskim Przedmieściu – tam też trwały uroczystości związane z miesięcznicą smoleńską.

Okazało się, że część tak zwanych Obywateli RP wmieszała się w Marsz Pamięci, który szedł od archikatedry na Krakowskie Przedmieście. W momencie, gdy doszliśmy już przed Pałac Prezydencki, oni wyjęli róże, zaczęli nimi machać, gwizdać, wrzeszczeć i przeszkadzać. Kiedy wygłaszano przemówienia, kiedy odczytywano apel pamięci, kiedyśmy śpiewali „Boże, coś Polskę”, urządzali sobie żarciki i kpiny. Zachowywali się bez żadnego szacunku”

- mówi portalowi niezalezna.pl Borowski.

Dodał, że nagle poczuł, że ktoś ciągnie go za marynarkę. Wyrwał się, odepchnął mężczyznę. Po zapytaniu go, dlaczego to robi, poczuł uderzenie w twarz.

Chciał uciekać, ale ja błyskawicznie chwyciłem go za kołnierz i przekazałem policjantom”

- dodaje Borowski.

dam/