Przeforsowana przez Ministrostwo Pracy i Polityki Społecznej nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych obejmie 935 tysięcy Polaków. Od 2016 r. wszelkie umowy-zlecenia będą ozusowane do wysokości minimalnego wynagrodzenia (w przyszłym roku ma ono wynosić 1750 złotych brutto). Docelowo zmiany mogą dotyczyć 4 mln. Polaków.

Jeśli pracodawcy przerzucą na pracownika koszty odprowadzania składek zusowskich, jego wynagrodzenie zmniejszy się dość odczuwalnie. Należy się obawiać, że ludzie ludzie, którzy zarabiają mało, będą zarabiali jeszcze mniej. Pracodawcy mogą jednak podwyższyć pensję, lub podzielić się kosztami z pracownikiem. Nie należy wykluczać, że to rozwiązanie doprowadzi do rozrostu szarej strefy i większego bezrobocia. Z pewnością część pracodawców będzie wymuszać na pracownikach założenie własnej działalności gospodarczej.

Jeżeli ktoś jest zatrudniony na dwie umowy, nie będzie mógł, jak dotychczas, ozusować tylko jednej (zazwyczaj tej niższej). Po zmianie przepisów wynagrodzenia z umów będą kumulowane do wysokości płacy minimalnej i tak oskładkowane. Tylko umowa, która przekroczy poziom płacy minimalnej nie będzie wymagać składki.

Te rozwiązania ułatwią wprawdzie pracownikom odprowadzanie składek społecznych, jednak ich wysokość będzie raczej marna więc na godną emeryturę nie ma co liczyć.

Ra/Natemat.pl