- To są straszne występy – powiedziała o Jarosławie Kaczyńskim Ewa Kopacz w radiu Tok FM. Jej zdaniem głosowanie na PiS przypomina jedzenie brudnymi rękami.

W rozmowie z Piotrem Kraśką premier porównała wyborców do dzieci.

- To jest coś takiego, jaka mama czy tata mówią do dziecka: „jeśli masz brudne ręce, to nie bierz jedzenia i nie jedz, bo cię za chwilę rozboli brzuch”. Dziecko mówi: „co tam, ja oczywiście zjem tymi brudnymi, wezmę tę kanapkę i zjem tymi brudnymi rękoma”. Dlaczego tak robi? Bo nie pamięta tego bólu brzucha. A potem mówi: „no faktycznie, tata miał rację, brzuch mnie rozbolał” - tłumaczyła Ewa Kopacz. Jak doprecyzowała, aluzja odnosiła się do głosowania na Prawo i Sprawiedliwość. - Dzisiaj ludzie nie pamiętają tego, co robił Kaczyński i jego partia wtedy, kiedy rządzili. Dzisiaj ludzie przypominają sobie po tych jego występach, zapowiedziach. Bo to są straszne występy. Jeśli ja go słucham, który jedną ręką rozmnaża bilion zł… No, to to przeraża. Ludzie muszą sięgnąć pamięcią do tego, co działo się 10 lat temu – przekonywała Kopacz.

Premier tłumaczyła też, dlaczego zwolennicy PO nie zorganizowali tym razem akcji robienia aplauzu pod siedzibą TVP.

- Robienie zamieszania w telewizji, manifestacje, wrzaski i krzyki pierwszego dnia, byłoby co najmniej niestosowne – oceniła premier. Warto przypomnieć, że po debacie zorganizowanej przed wyborami prezydenckimi doszło do zamieszania, gdy pod siedzibą TVP Andrzej Hadacz, który według tygodnika „wSieci” był prowokatorem zatrudnionym przez ludzi PO.

KJ/300polityka.pl