Po 12 dniach poszukiwań ratownicy odnaleźli dziś ok. 2 nad ranem ostatnią ofiarę wybuchu metanu w kopalni Mysłowice-Wesoła. Górnik prawdopodobnie zginął zaraz po zapaleniu się metanu, ale potwierdzi to dopiero sekcja zwłok. Był kombajnistą. To druga ofiara śmiertelna wypadku w kopalni. Przedwczoraj odbył się pogrzeb poparzonego 26-letniego górnika, który zmarł w nocy w szpitalu.

Dziś w nocy zmarła kolejna ofiara wypadku.

Zwłoki górnika zostały odnalezione ok. 100 metrów od jego stanowiska pracy, co może oznaczać, że zginął niedługo po wybuchnięciu pożaru metanu.

Mimo, że pod ziemią nie została już ani jedna ofiara katastrofy, ratownicy jeszcze nie zakończyli swojej pracy. Budują teraz specjalne tamy, które odetną miejsce katastrofy od reszty kopalni.

W szpitalu nadal przebywa jeszcze 20 górników, którzy ucierpieli w katastrofie. Stan jednego z nich lekarze określają jako „ekstremalnie krytyczny”, a kolejnego jako „krytyczny”.


ed/Rmf24.pl