Historia Elaine Riddick, czarnoskórej Amerykanki, której teraz przyznano odszkodowanie rozpoczęła się w 1968 roku. To wtedy na czternastoletnią, zgwałconą przez sąsiada, ciężarną i pochodzącą z ubogiej rodziny dziewczynkę zwrócili uwagę urzędnicy socjalni, którzy uznali, że powinno się nią zająć stanowe Biuro Eugeniczne (takie bowiem wówczas w Północnej Karolinie wciąż istniało). Jego członkowie zaś uznali, że dziewczynka ma nieodpowiednie pochodzenie, skazana jest na „rozwiązłość” i dlatego powinna zostać wysterylizowana.

 

Jak postanowiono, tak zrobiono. 5 marca 1968 roku, w kilka godzin po tym, jak kobiecie urodził się syn, została ona wysterylizowana. - Oni potraktowali mnie jak świnię – mówiła dziennikarzom amerykańskim Riddick.

 

Ofiar takiej polityki może być w trzydziestu stanach Stanów Zjednoczonych (bo tyle wprowadziło takie rozwiązania) około 65 tysięcy. W Północnej Karolinie, gdzie dokonano zabiegu na Elaine Riddick, w latach 1929-1974 wykonano niemal 7600 sterylizacji, zazwyczaj na dziewczynkach (nawet dziesięcioletnich). Do chwili obecnej żyje i domagać się może odszkodowania tylko od Północnej Karoliny ponad 1500 osób.

 

TPT/BioEdge.org