"Panie prezesie Kurski, chciałbym od pana dostać kopię faktury za puszczenie dwa razy spotu wyborczego PiS w TVP. Czy za to zapłacili? To jedno wielkie oszustwo"-wykrzykiwał dziś rano w studiu TVP Info poseł PO-KO, Jerzy Meysztowicz. Wszystko przez nowy spot Prawa i Sprawiedliwości. 

W spocie wyborczym partii Jarosława Kaczyńskiego wystąpił znany satyryk Janusz Rewiński. Sztabowcy PiS zaprezentowali, jak mogłaby wyglądać Polska, gdyby po październikowych wyborach parlamentarnych do władzy powróciła Platforma Obywatelska, choć dziś pod nowym szyldem. Nie ma już wątpliwości, że gra idzie o wszystko i teraz, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, liczy się każdy głos. Wydaje się jednak, że to nie sama treść spotu tak oburzyła polityka Nowoczesnej. 

"Trzeba byłoby zażyć jakieś lekarstwo, żeby wytrzymać to, co zostało zaprezentowane. To skandal. Jak można z pieniędzy publicznych robić reklamę wyborczą?"-zdenerwował się w TVP Info Jerzy Meysztowicz. Poseł zażądał od prezesa TVP kopii faktury za dwukrotne puszczenie w telewizji publicznej spotu wyborczego PiS. 

"To jedno wielkie oszustwo. Zwracam się do wszystkich telewidzów. Nie dajcie się omamić TVP. To manipulacja i to jest to, z czym będziemy walczyć. Jak chcecie, żeby Polska wyglądała tak, jak zostało to przedstawione, czyli jedna wielka propaganda, oszustwo i wykorzystywanie publicznych pieniędzy dla celów politycznych, to będziecie to mieli"-stwierdził Meysztowicz. 

"Idźcie na wybory 13 października, ale nie głosujcie nigdy w życiu na PiS, bo Polska będzie wyglądała tak, jak wygląda w tej chwili TVP"-podkreślił polityk. 

To musiało zaboleć opozycję, która ostatnio postanowiła uderzyć w PiS "zwykłą, polską rodziną", udowadniając przy tym, że... zupełnie nie wie, jak żyje "zwykła polska rodzina".

 

yenn/TVP Info, Fronda.pl