Co oznacza owa „pompa watykańska”? Według byłego przeora opactwa w Tyńcu, „owa pompa towarzysząca Watykanowi bardzo często dawała pretekst do mówienia, że papiestwo "kapie złotem". Dlatego Papież Franciszek zrezygnuje z tego wszystkiego co może razić bogactwem, „Kardynał Jorge Mario Bergoglio już w Buenos Aires (Argentyna), gdzie się urodził, wychowywał i przez długi czas pracował, nauczył się skromności. A przez to teraz, już jako papież, "pokazał inny styl": nie założył peleryny, przed swoim błogosławieństwem poprosił, aby wszyscy ludzie pomodlili się za niego czy też nie wsiadł do limuzyny, ale pojechał autobusem wraz z kardynałami”.

Ojciec Knabit uważa, że Franciszek uzwyczajni Watykan i wyjdzie po prostu do ludzi.

O. Leon Knabit wskazuje, że tak jak w Polsce w roku 1978, gdy papieżem wybrany został kard. Karol Wojtyła, tak teraz w Argentynie nie ma na szczytach władz państwowych tego kraju euforii. Po konklawe i ogłoszeniu wiadomości, kto został Papieżem „najwyżsi urzędnicy zgromadzeni w gabinecie prezydent Cristiny Fernandez de Kirchner stwierdzili, że "nie mogli mieć większego pecha”.

Wybór kard. Bergoglio na Papieża to wielka niespodzianka a zarazem trumf Ducha Świętego. - Myślałem, że jak będzie kard. Angelo Scola (Włoch - faworyt konklawe - red.), to będzie to zrozumiałe. A jeśli będzie ktoś inny, to będzie niespodzianka. No i znów Argentyna dowaliła Włochom - jak w piłce nożnej, a Franciszek lubi piłkę, jest jej wielkim fanem - mówi półżartem benedyktyn z Tyńca.

Sm/Onet