To dość zaskakująca wiadomość. Faktem jest, że relacja ojca Tadeusza Rydzyka z Prawem i Sprawiedliwością trochę się ochłodziła, ale by od razu skierować swoje polityczne preferencje ku Ruchowi Narodowemu, partii, na którą chce głosować zaledwie 1 proc, a może i mniej Polaków to strzał w kolano.

Według "GW" i innych mediów, szef RN Robert Winnicki często spotyka się z ojcem Rydzykiem. I to właśnie Winnicki stoi za pomysłem, by działacze Ruchu Narodowego szkolili się w medialnej szkole ojca Rydzyka. Co ciekawe chyba się dogadano, gdyż, w ostatnim miesiącu liderzy RN byli pokazywani w toruńskich mediach częściej niż w ciągu ostatnich dwóch lat. – Dzięki Radiu Maryja i Telewizji Trwam narodowcy, młodzi patrioci, mogą się wypowiedzieć, obronić swoją działalność przed zmasowanym atakiem mediów demoliberalnych – czy to rządowych, czy opozycyjnych - powiedział Winnicki "Wyborczej".

Zespolenie RN z Radiem Maryja i TV Trwam wyjdzie na gorsze tym drugim. RN to środowisko, które nie jest potrzebne polskiej polityce, zwłaszcza polskiej prawicy. Śmiem twierdzić, że bardziej szkodzi niż pomaga.

mark/Gazeta Wyborcza