Podczas 72. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ dziesiątki krajów podpisały traktat zakazujący użycia broni nuklearnej. Wyłamało się kilka państw, takich jak USA, Francja oraz Wielka Brytania.

Traktat ma wejść w życie 90 dni po ratyfikowaniu go przez 50 krajów.

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powiedział, rozpoczynając procedurę podpisywania traktatu, że na świecie jest ok. 15 tys. sztuk broni nuklearnej. Jak podkreślił, jest to "broń zagłady", która zagraża całemu światu oraz "przyszłości naszych dzieci", dlatego też należy to ukrócić. 

W tym miesiącu Korea Północna przeprowadziła szóstą próbę nuklearną, która była jednocześnie największą z dotychczasowych. W swojej przemowie na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump zapowiedział, że USA będą "zmuszone całkowicie zniszczyć Koreę Północną", jeżeli reżim Kim Dzong Una zagrozi Waszyngtonowi lub jego sojusznikom.

Traktat o zakazie broni jądrowej został zaaprobowany w lipcu przed dwie trzecie spośród 193 państw członkowskich ONZ po miesiącach negocjacji. Nie popiera go dziewięć państw. Każde z nich albo jest w posiadaniu broni nuklearnej, albo powszechnie uważa się, że ją mają. Mowa o Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Rosji, Chinach, Indiach, Pakistanie, Korei Północnej oraz Izraelu. 

Zamiast tego, USA oraz inne potęgi jądrowe postulują wzmocnienie i potwierdzenie Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej (NPT), obowiązującego od prawie pół wieku.

Traktat ten zakazuje państwom nienuklearnym posiadania tego rodzaju broni, a państwa nuklearne (USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja i Chiny) nie mogą przekazywać komukolwiek bezpośrednio lub pośrednio broni jądrowej lub innych materiałów wybuchowych. Są również zmuszone kontrolować ten typ broni.

yenn/PAP, Fronda.pl