Dziś Platforma Obywatelska przedstawiła członków kolejnej koalicji, którą stworzyła przed jesiennymi wyborami. Oczywiście o programie wciąż nic nie wiemy, a jedyne o czym usłyszeliśmy to, to że "budują koalicję". Nie odbyło się również bez wpadki.

Szef sztabu Krzysztof Berejza, przedstawiając członków sztabu powiedział "Basia Nowacka", za co został skrytykowany przez dziennikarkę "Newsweeka" Renatę Grochal

 

- To jest efekt naszej pracy, wielu rozmów, które prowadziliśmy od ponad półtora roku, szukając najlepszego pomysłu na to, żeby móc zbudować fundament dobrej, obywatelskiej koalicji, z udziałem ludzi, którzy wiedzą, jak wygrywa się wybory, którzy wiedzą jak rozmawia się z wyborcami, z ludźmi, jak podejmuje się dobre decyzje, są symbolami sukcesu. Ten czas po wyborach europejskich przynosi nam nowe wyzwania. Zbudowanie szerokiej, obywatelskiej, samorządowej, europejskiej, demokratycznej koalicji, w której będziemy mieli przekonanie i pewność, że wszyscy przedstawiciele obywatelskich aktywności się zmieszczą, że znajdą swoje miejsce” – mówił na konferencji prasowej przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.

- Chcemy pokazać i potwierdzić. Tak, to jest nowy początek. Chcemy nowego początku, nowej jakości w polskiej polityce. Uważamy, że tylko zjednoczona, dobrze skonstruowana opozycja, wszyscy, którzy chcą i wspólnie patrzą na zagrożenia dla polskiej demokracji, dla praworządności, powinni i muszą być razem – dodawał.

Szefem sztabu został Krzysztof Brejza, sekretarzem Adam Szłapka. Małgorzata Kidawa-Błońska będzie odpowiedzialna na NGO-sy, Barbara Nowacka za prawa kobiet i ochronę środowiska, a Bartosz Arłukowicz mobilizacją wyborców. 

- Drużyna specjalistów od zwycięstw, osób, które cechują się fachowością, determinacją i odwagą, ale przede wszystkim głęboką pokorą. Ciężka praca i słuchanie mieszkańców, obywateli, wyciąganie wniosków. To gwarantujemy – tłumaczył Krzysztof Brejza.

Szef gabitenu premiera Marek Suski stwierdził, że "to będzie bardzo ostra kampania". 

– Po wyborze Krzysztofa Brejzy na szefa sztabu wyborczego opozycji, myślę, że będzie to kampania bardzo ostra, być może najostrzejsza w dotychczasowej historii wyborów w Polsce – mówił. Jego zdaniem „to człowiek, który nie przebiera w słowach”.