Orban zarzucił Unii Europejskiej, że zabiegając o poparcie Turcji "zachowuje się jak żebrak". "Żebrzemy pokornie u pana (prezydenta Recepa Tayyipa) Erdogana - oferując w zamian pieniądze i obietnice - o bezpieczeństwo naszych granic, ponieważ nie jesteśmy w stanie sami ich chronić. To nie jest dobra polityka. Uzależniamy przyszłość i bezpieczeństwo Europy od dobrej woli Turcji" - powiedział Orban "Bildowi". 

Jego zdaniem Bruksela "składa Turcji obietnice, których nie będzie mogła i nie chce dotrzymać". "Plan przyjęcia setek tysięcy migrantów z Turcji i ich podziału w Europie jest złudzeniem. Żaden kraj UE nie chce ani nie może zrealizować tego planu" - zaznaczył premier Węgier, dodając, że "powieszono by go w Budapeszcie na latarni, gdyby zgodził się na to". 

Orban ostro skrytykował władze greckie. "Wystarczająco długo żebraliśmy u nich. Oferowaliśmy wszelką pomoc: pieniądze, ludzi, techniczną pomoc. Byliśmy gotowi dostarczyć 300 oficerów straży granicznej. Wszystko zostało odrzucone. Pomóc można tylko temu, kto da sobie pomóc" - wyjaśnił premier. Na pytanie, czy opowiada się za wykluczeniem Grecji z obszaru Schengen, Orban powiedział: "Traktaty są jednoznaczne. Kto nie wypełnia swoich obowiązków, związanych z ochroną granic zewnętrznych, ten musi ponieść konsekwencje". 

Premier Węgier nazwał decyzję UE o podziale 160 tys. uchodźców pomiędzy kraje Wspólnoty za "nielegalną i naruszającą unijne prawo". Powiedział, że nie obawia się unijnych sankcji. "Następny budżet UE zostanie przyjęty w 2020 roku. Do uchwalenia sankcji potrzebne byłyby w najbliższych latach głosy wszystkich krajów członkowskich. Do tego nie dojdzie" - przewiduje.  

Odnosząc się do sojuszu z Polską w ramach Grupy Wyszehradzkiej, Orban zaznaczył, że narody Europy Środkowej stanowią "wspólnotę losów na życie i śmierć". "Za Polskę wielu z nas przelałoby w każdej chwili krew, a wielu Polaków oddałoby w razie potrzeby życie, by chronić Węgry. W przeszłości nie raz tak było" - powiedział "Bildowi" Orban.

mko/PAP

<<< KUP ZNAKOMITĄ KSIĄŻKĘ O CHRZECIE POLSKI. DOWIEDZ SIĘ O NOWYCH...FAKTACH! >>>