Instytut Ordo Iuris opublikował analizę projektu ustawy komitetu "Ratujmy Kobiety", dotyczącego m.in. dostępu do środków antykoncepcyjnych, tabletek wczesnoporonnych oraz zabiegu aborcji. 

Według instytutu, projekt narusza zapisy Konstytucji RP, a także umowy międzynarodowe dotyczące praw człowieka, których stroną jest Polska. 

Komitet "Ratujmy Kobiety" złożył w sejmie swój projekt z ponad 400 tys. podpisów pod koniec ubiegłego roku. W myśl propozycji komitetu, aborcja bez podania przyczyny byłaby możliwa do 12. tygodnia ciąży, natomiast w przypadku, gdy choroba uniemożliwiałaby dziecku „samodzielne życie, przerwanie ciąży jest dopuszczalne bez ograniczeń”. Już w tym tygodniu projekt trafi pod obrady Sejmu. 

W ocenie instytutu Ordo Iuris, projekt jest sprzeczny zarówno z Konstytucją RP, jak i prawem międzynarodowym. Na stronie instytutu dostępna jest całość raportu. Jak argumentuje instytut, autorzy projektu "Ratujmy Kobiety" konsekwentnie dehumanizują dzieci poczęte, ponieważ chcą usunięcia niemal wszystkich przepisów, które przyznają nienarodzonym ochronę prawną. 

"W drugim trymestrze ciąży uśmiercenie dziecka będzie możliwe m.in. z przyczyn eugenicznych. Natomiast podejrzenie nieuleczalnej choroby, zwłaszcza zagrażającej życiu dziecka, zezwala na jego zabicie także w ostatnich miesiącach ciąży aż do porodu, a nawet później, gdyż sformułowanie „bez ograniczeń” sugeruje, że będzie można zabić noworodka przed odcięciem pępowiny"- zauważają autorzy.

Innym zarzutem jest traktowanie prawa do aborcji jako podstawowego prawa reprodukcyjnego kobiety czy też wykluczanie wolności sumienia lekarzy, a także- wprowadzanie w szkołach, już od zerówki, obowiązkowy model edukacji seksualnej, noszący znamiona indoktrynacji. 

>>>PRZECZYTAJ CAŁĄ ANALIZĘ<<<

 

yenn/Ordo Iuris, Fronda.pl