Akēdĭa to dosłownie ‘obojętność’ czy wręcz ‘brak troski’. Przejawy takiej postawy obserwujemy wśród przedstawicieli dzisiejszych społeczności, a być może mamy odwagę dostrzec je także w nas samych.

Akēdĭa, która, jak stwierdza ojciec Szymon Hiżycki, brzmi dla nas nieco dziwnie, gdyż brak w języku polskim stosownego odpowiednika tego terminu. Czym jest tajemnicza akēdĭa?

Gabriel Bunge, znany autor pism duchowych i pustelnik, mówił o acedii jako o „duchowej depresji” – i w takim ujęciu zajmowaliśmy się już tym tematem na naszym portalu. Jednak tak jak wskazuje na to samo określenie „duchowej depresji”, jaką jest acedia, jest to problem sięgający poza sferę ludzkiej psychiki, więc w jego rozwiązaniu trzeba odwołać się do szerszego kontekstu wiedzy o człowieku.

Akēdĭa to dosłownie ‘obojętność’ czy wręcz ‘brak troski’. Przejawy takiej postawy obserwujemy wśród przedstawicieli dzisiejszych społeczności, a być może mamy odwagę dostrzec je także w nas samych. Chodzi o zobojętnienie będące skutkiemniezadowolenia z życia, poczucia porażki życiowej, dławiącego nas pragnienia zmiany obranej ścieżki, braku odczucia sensu… – przykłady można mnożyć. Opat Szymon wskazuje na najbardziej jaskrawe przykłady porażenia acedii – rozwody, sprzeniewierzanie się powołaniu, rażący brak życiowego zdecydowania czy chorobliwa niestałość.

Czy wystarczy nam jednak podanie tych kilku przykładów, by uchwycić sedno trudnej kwestii acedii? By lepiej powiązać skutki z przyczynami problemu oraz by poznać metody walki z „demonem południa” obejrzyjcie ten krótki film.

ds/www.ps-po.pl