Senator Platformy Obywatelskiej, Jan Filip Libicki, zabrał głos w sprawie osób popierających „czarny protest”, a konkretnie, w sprawie wypowiedzi Hanny Bakuły, której nie podoba się „kupa kalek, bękartów i dzieci z wadami”. Istotne jest to, że sam senator również od dziecka jest osobą niepełnosprawną.

Przypomnijmy może najpierw słowa Bakuły:

„Byłam na wszystkich demonstracjach KOD-u. Chodziłam z listą z najłagodniejszą wersją ustawy antyaborcyjnej. Jestem przerażona i oburzona. Jak to się nie uda, to będę do końca życia chodziła na czarno. Każda kobieta albo jest kobietą, albo ma córkę, matkę, wnuczkę, siostrę, przyjaciółkę. To ustawa, która zagraża wszystkim kobietom. Jeżeli to się odpuści, to będzie kupa kalek, bękartów, dzieci z wadami. Kupa samobójstw i zabójstw. Jeśli ktoś tego nie rozumie, bardzo mu współczuję”

Na słowa te senator Platformy odpowiedział w ten sposób:

„Otóż rozumiem, że według nomenklatury pani Bakuły, to ja właśnie – będąc osobą z niepełnosprawnością od urodzenia - jestem taką kaleką. Pragnę więc Hannę Bakułę poinformować, że ja swoje życie uważam za bardzo udane. I że bardzo, bardzo wiele osób niepełnosprawnych, które znam, mimo ogromnych trudności i dużo cięższej od mojej sytuacji życiowej - też je za takie uważa.(…) Hanna Bakuła mówi bowiem jasno, że traktuje aborcję jako - po prostu - najzwyklejsze narzędzie do stosowania selekcji. Do stosowania eugeniki”

Jak więc widzimy, w ogromnym błędzie jest ten, kto sądzi, że mamy do czynienia z dyktaturą PiS. Bronienie życia nienarodzonych i brak zgody na stosowanie zasad eugeniki jest wspólny ludziom z różnych opcji politycznych. To nie o politykę tu bowiem chodzi, a o życie ludzkie. O godność człowieka, która jest niezbywalna, a pochodzi od Boga. Panie senatorze – gratulujemy wystąpienia, cieszymy się, że skandaliczne słowa Hanny Bakuły zostały skrytykowane właśnie przez jedną z osób, które ona obraziła.

dam/Fronda.pl