Pan podarował za darmo człowiekowi dzieło stworzenia, ustanawiając go zarządcą wszelkich dóbr ziemskich. Jest to zadanie bardzo ważne i odpowiedzialne. „Nawrócenie ekologiczne” – jak mówi papież, jest możliwe na wzór duchowości św. Franciszka – ubóstwa, pokory i miłości wobec wszelkiego stworzenia, a nie przemocy, popadania w skrajności i rzucania kamieniami. 

Do coraz gwałtowniejszych protestów dochodzi w Paryżu podczas międzynarodowej konferencji w sprawie zmian klimatu COP-21. Aresztowanych zostało już kilkudziesięciu najbardziej krewkich aktywistów.

Obrady notabli jak zawsze są celem wystąpień najbardziej skrajnych odłamów obrońców środowiska, wspieranych przez wszelkiej maści lewaków oraz anarchistów. Ponieważ nie potrafią oni operować logicznymi argumentami (albo prezentują hasła, które nie nadają się do cytowania), najczęściej sięgają oni do argumentu siły. Tak działo się podczas poprzednich szczytów klimatycznych, tak dzieje się także w Paryżu.

Według naocznych świadków, co najmniej kilkudziesięciu radykałów zostało zatrzymanych przez policję w ostatnim tygodniu obrad. Warto dodać, że we Francji obowiązuje stan wyjątkowy po niedawnych atakach terrorystycznych i każde odstępstwo wobec prawa karane jest z całą surowością.

Jedna z demonstracji, która rozpoczęła się na Placu Republiki, bardzo szybko przerodziła się w regularną bitwę z policją. Demonstracji rzucali w stróżów prawa butelkami, natomiast policja odpowiedziała gazem łzawiącym. Protestujący ekolodzy doczekali się ostrych słów krytyki nawet ze strony lewicowego prezydenta François Hollande’a.

Skrajny ekologizm jest fałszywą ideologią, która gloryfikuje mityczny stan natury, stan, który prawdopodobnie zniknął w chwili pojawienia się pierwszych ludzi i podpada pod herezję panteizmu – utożsamiania Boga z dziełami natury. Faktycznie radykalni ekolodzy w imię obrony Matki Ziemi są w stanie popełniać także przestępstwa przeciw życiu i mieniu. W imię wyższych celów, jakimi są według nich, działania na rzecz ochrony środowiska.

Warto zauważyć, że jednym z głównym ich wrogów jest człowiek. Życie ludzkie, traktowane jest przez nich na równi z życiem zwierząt czy roślin. Człowiek w ich opinii, jest jednak największym szkodnikiem, którego działalność wobec środowiska naturalnego jest niemal wyłącznie destrukcyjna. Dlatego tak mocno akcentowane są przez nich hasła depopulacyjne czy gloryfikujące kontrolę urodzin.

Dla wielu ekologów powyższa logika rodzi postawy autodestrukcyjne. Radykalny weganizm, skupianie się na ekologicznym stylu życia, sprzyja powstawaniu nieustającego poczucia winy za to, że swoim istnieniem szkodzi się naturze. Dlatego życie wielu zielonych sprowadza się do permanentnej koncentracji na tym, aby nie robić naturze krzywdy. Były już przypadki, że taki radykalizm kończył się depresją i samobójstwem.

Zupełnie inną postawę – radosną proponuje papież Franciszek. Papież zwraca uwagę na piękno dzieła stworzenia i konieczną postawę troski o nie wszystkich ludzi. Mówi o „ekologii integralnej”, w którym najważniejszym elementem jest człowiek. Dla poszanowania środowiska naturalnego odwołuje się do pojęć sprawiedliwości, solidarności i zasad dobra wspólnego. Duchowość ekologiczna natomiast, to nieustanne odwoływanie się do Boga, jako Stwórcy i początku wszystkiego.

Tego typu nastawienie pozwala cieszyć z dzieła, które Pan podarował za darmo człowiekowi, ustanawiając go zarządcą wszelkich dóbr ziemskich. Jest to zadanie bardzo ważne i odpowiedzialne. „Nawrócenie ekologiczne” – jak mówi papież, jest możliwe na wzór duchowości św. Franciszka – ubóstwa, pokory i miłości wobec wszelkiego stworzenia, a nie przemocy, popadania w skrajności i rzucania kamieniami.  

Tomasz Teluk